Pages in topic:   [1 2] >
Tlumaczenie tekstów próbnych przy pomocy proz
Thread poster: makary
makary
makary
Local time: 04:53
English to Polish
+ ...
Apr 20, 2002

Czy tlumaczenie tekstów próbnych przy pomocy tego forum jest w porządku?

Pytan bylo juz chyba grubo ponad dwadziescia, a to dopiero dwa z szesciu tekstów (http://www.btinfo.com.pl/praca.htm).



Wydaje mi sie, ze to troche tak jak sciaganie na egzaminie, ale z drugiej strony moze nalezy to pozostawic sumieniu danego \"pro\"?



W kazdym razie nie je
... See more
Czy tlumaczenie tekstów próbnych przy pomocy tego forum jest w porządku?

Pytan bylo juz chyba grubo ponad dwadziescia, a to dopiero dwa z szesciu tekstów (http://www.btinfo.com.pl/praca.htm).



Wydaje mi sie, ze to troche tak jak sciaganie na egzaminie, ale z drugiej strony moze nalezy to pozostawic sumieniu danego \"pro\"?



W kazdym razie nie jest chyba najlepsza rekomendacja dla kogos, kto sie nim mieni.



Makary





_________________



Z perspektywy kilku dni i po przeczytaniu kilku odpowiedzi dochodzę do wniosku, że trudno jednak zarzucać komuś nadużycie. W końciu jeśli ktoś traktuje to forum jako poważne narzędzie swojej pracy, taki rozbudowany interaktywny słownik, to może korzystać z tego źródła, kiedy tylko potrzebuje. Należy ono do jego warsztatu. Cenne narzędzie. Przynajmniej ja to tak traktuję.

Pozdrawiam



[ This Message was edited by: on 2002-04-25 19:13 ]

[ This Message was edited by: on 2002-04-26 08:22 ]
Collapse


 
Magda Dziadosz
Magda Dziadosz  Identity Verified
Poland
Local time: 04:53
Member (2004)
English to Polish
+ ...
Temat rzeka... Apr 22, 2002

Nie tylko na naszym forum, ale chyba we wszystkich grupach językowych.



Wszystko się chyba sprowadza do ilości pytań w stosunku do objętości tekstu i indywidualnej decyzji odpowiadających: czy gotowi są dzielić się swoją wiedzą nawet, jeśli oznacza to, że dali się naciągnąć.



Ciekawe, że w tym samym czasie w pol-ang KudoZ pojawia się kilka podobnych sytuacji - mających charakter nadużycia i dających powody do wątpienia w cały syste
... See more
Nie tylko na naszym forum, ale chyba we wszystkich grupach językowych.



Wszystko się chyba sprowadza do ilości pytań w stosunku do objętości tekstu i indywidualnej decyzji odpowiadających: czy gotowi są dzielić się swoją wiedzą nawet, jeśli oznacza to, że dali się naciągnąć.



Ciekawe, że w tym samym czasie w pol-ang KudoZ pojawia się kilka podobnych sytuacji - mających charakter nadużycia i dających powody do wątpienia w cały system pytań i odpowiedzi.



Zaobserwowana przez Ciebie sprawa, to inny przypadek, niż ten, o którym ja wspomniałam w poście pt. \"20 pytań z rzędu\".



Gratulacje za czujność!



Sądząć po tym, że wszystkie te pytania doczekują się odpowiedzi można uznać, że chęć zaistnienia wśród \"liderów\" jest silniejsza od zdrowego rozsądku - po obu stronach: pytający łapie się za test lub zlecenie nie bacząc na własne możliwości, a odpowiadający nie zważa, na to, że chcąc nie chcąc przyczynia się do rozpowszechniania tandety.



Moje 3 gr w tej smętnej sprawie.

Magda

Collapse


 
Jacek Krankowski (X)
Jacek Krankowski (X)  Identity Verified
English to Polish
+ ...
W doplywach rzeki Apr 23, 2002

tj. na innych forach uderzyla mnie uwaga dotyczaca roznicy miedzy udzielaniem kolegom pomocy przy wykonywaniu jakiegos zlecenia, a pomaganiem im w zdaniu testu. W tym drugim przypadku moze bowiem chodzic o dostanie pracy, ktorej byc moze, przynajmniej na tym etapie, nie powinno sie dostac. Nie znam statystyki przypadku, o ktorym mowa, wiec nie odnosze sie do niego.

 
Jakub Szacki
Jakub Szacki  Identity Verified
Poland
Local time: 04:53
Member (2004)
English to Polish
+ ...
wykorzystywanie proz-ów Apr 24, 2002

Myslę, że korzystanie z usług gorliwych \"zawodowców\" aby wykazać swoją biegłosć na pewno nie jest w porzadku. To jest jednak sprawa ich sumienia. Czy mozna mieć pretensje do życia, jesli ktos okradnie nam mieszkanie, ktore pozostawimy otwarte? Albo zabierze samochód, jesli pozostawimy go z kluczykiem w stacyjce? Okazja czyni złodzieja, a my, odpowiadając czasem zbyt(?)gorliwie na wszelkie pytania taką okazję własnie stwarzamy. Nie powinnismy mieć za złe niedouczonym tłumaczo... See more
Myslę, że korzystanie z usług gorliwych \"zawodowców\" aby wykazać swoją biegłosć na pewno nie jest w porzadku. To jest jednak sprawa ich sumienia. Czy mozna mieć pretensje do życia, jesli ktos okradnie nam mieszkanie, ktore pozostawimy otwarte? Albo zabierze samochód, jesli pozostawimy go z kluczykiem w stacyjce? Okazja czyni złodzieja, a my, odpowiadając czasem zbyt(?)gorliwie na wszelkie pytania taką okazję własnie stwarzamy. Nie powinnismy mieć za złe niedouczonym tłumaczom, że chca skorzystac z usług \'zawodowców\'. W pewnym sensie to nawet o tych \'amatorach\' dobrze swiadczy, umieją przecież znaleźć sposób na przetłumaczenie trudnych terminów. Jesli uważamy, że cos jest nie w porządku - nie odpowiadajmy i już. I nie miejmy za złe innym, że chce im sie skorzystac z okazji, ktorą nasza radosna pogoń za punktami stwarza. Pozdrawiam - JSCollapse


 
Jacek Krankowski (X)
Jacek Krankowski (X)  Identity Verified
English to Polish
+ ...
Kuba nie jest jedyny, ktory tak mysli Apr 25, 2002

[chodzi mi w tym momencie nie o pomoc przy testach, ale o zalewanie pytaniami przy wykonywaniu zlecenia]



Cytuje z forum moderatorow:



Yes, from time to time, we have no doubt all seen this type of thing. Not just the odd tricky paragraph which is outside one\'s specific area of skill - which can happen to anyone. You and I refuse jobs rather than fall flat on our faces. This is not the way everyone reacts. And then there are always those jobs you regret h
... See more
[chodzi mi w tym momencie nie o pomoc przy testach, ale o zalewanie pytaniami przy wykonywaniu zlecenia]



Cytuje z forum moderatorow:



Yes, from time to time, we have no doubt all seen this type of thing. Not just the odd tricky paragraph which is outside one\'s specific area of skill - which can happen to anyone. You and I refuse jobs rather than fall flat on our faces. This is not the way everyone reacts. And then there are always those jobs you regret having taken on for all sorts of reasons.



What usually happens in the situation you describe is the person realises the mistake they made in taking the job on and don\'t do so again. The problem is that if the person is doing the job professionally - being paid for it - the client may get very upset about it, if they realise the job has been done badly. If she is really doing something she ought not to be, she may well be the first one to realise it! Chances are her client will be the next one to come to the same conclusion.



What can you do about it? The short answer is little or nothing. Writing to suggest anything puts you in a delicate position. I\'ve checked her profile, and although the Spa>Ita pair does not appear under her official credentials, she does list the combination as one of her working pairs. I think all you can do realistically is to continue giving help as and when you can!
Collapse


 
Magda Dziadosz
Magda Dziadosz  Identity Verified
Poland
Local time: 04:53
Member (2004)
English to Polish
+ ...
Jacku, oto przydługi wywód na temat proporcji Apr 25, 2002

Widzę, że moderatorzy usiłują ostrożnie podejść do problemu i za wszelką cenę zachować delikatność. Jak zwykle te same argumenty: wylewanie dziecka z kąpielą, pytania jako wyzwania intelektualne, szlachetne zasady pomagania kolegom w trudnych sytuacjach, etc. Wszystko to prawda. Or is it?



Ale być może moderatorzy powinni zacząć od zadania sobie pytania, jakie skutki dla ProZ pomyślanego jako platforma dla profesjonalnych tłumaczy powodują te budzące tak
... See more
Widzę, że moderatorzy usiłują ostrożnie podejść do problemu i za wszelką cenę zachować delikatność. Jak zwykle te same argumenty: wylewanie dziecka z kąpielą, pytania jako wyzwania intelektualne, szlachetne zasady pomagania kolegom w trudnych sytuacjach, etc. Wszystko to prawda. Or is it?



Ale być może moderatorzy powinni zacząć od zadania sobie pytania, jakie skutki dla ProZ pomyślanego jako platforma dla profesjonalnych tłumaczy powodują te budzące tak duże kontrowersje we wszystkich sekcjach językowych przypadki „nadużyć” (tak to nazwijmy) systemu KudoZ. Sądząc po tym, że temat KudoZ jest nieustającym przebojem na wszystkich forach i dyskusje na ten temat powracają niemal codziennie, odpowiedzi w rodzaju „take it easy”, „trzeba pomóc biedakowi”, „a może od tego zależy czyjeś życie”,\"nie chcesz, nie odpowiadaj\" nie są satysfakcjonujące i dyskusji nie zamykają.



Weźmy jeden tylko przykład z naszego polsko-angielskiego podwórka: od bodajże kilku miesięcy (co najmniej) pojawiają się całe serie pytań, 1) na które odpowiedzi znajdują się w dosyć powszechnych słownikach specjalistycznych, 2) odpowiedzi są również zawarte w powszechnie dostępnych materiałach np. w internecie, typu prasa, strony poświęcone danej tematyce, etc 3) pytania te zadawane są DUŻYMI SERIAMI, terminy układają się w całe paragrafy, a nawet całe strony tekstu, 4) pytania tego rodzaju zadawane są REGULARNIE przez tę samą osobę i dotyczą tekstów z najrozmaitszych dziedzin, w jednym dniu lecą kolejne ustępy umowy takiej, w następnym innej, w kolejnym świadectwo, etc, etc, 5) osoba ta jest całkowicie anonimowa, nie jest nawet zarejestrowanym członkiem ProZ. Poza tym dyskutowaliśmy także na tym - od niedawna dopiero istniejącym forum, także o innych irytujących niektórych seriach, o próbie „ściągania” na teście próbnym, o zbyt łatwych pytaniach, itp. Kilka osób wyraziło swoją irytację na forum, kilka w formie złośliwych komentarzy przy pytaniach, kilka wymienia się z kolegami prywatnymi e-mailami w rodzaju: „widziałeś(łaś) to pytanie? Znowu jaja!” Ale co znacznie ważniejsze, irytacja ta daje się także zauważyć w samych odpowiedziach. Kiedy zaczynałam zaglądać do ProZa (już kilka lat temu) jedną z cech, która mi niezmiernie zaimponowała, to PROFESJONALNE odpowiedzi: zawierające definicje cytowane z wiarygodnych i rzadkich źródeł, poparte cytatami pokazującymi usus, a także poparte rzetelnie sporządzonym profilem odpowiadającego. Agree i disagree stanowiące prawdziwe burze mózgów. To stanowi o przewadze ProZ nad innymi glosariuszami, listami, etc. Ostatnio jednak ta dobra praktyka zdaje się zanikać. Coraz więcej znajduję odpowiedzi bez źródeł, bez uzasadnienia, udzielanych przez całkowicie anonimowe osoby (puste profile), poparte stwierdzeniami typu „trust mi”, etc. Ponadto, coraz częściej przy ciekawych pytaniach na próżno czekam, aż „odezwą się” osoby, które znam z wcześniejszych pytań i ciekawa jestem ich opinii, bo wiem, że mają w tej dziedzinie doświadczenie. Coraz częściej milczą. Pewnie z różnych powodów, ale zastanawiam się, ile z tych osób jest podobnie zniecierpliwionych jak ja. Już dawno wyłączyłam opcję powiadamiania o pytaniach „easy”, a teraz poważnie rozważam skasowanie i „pro”. I żeby nie było wątpliwości: „easy” nie zawsze musi być oczywistością, a odpowiadanie na pytanie kogoś, kto chce sprawić niespodziankę np. swojej polskiej narzeczonej i powiedzieć jej I love you po polsku, uważam w pewnym sensie za element „misji tłumacza” – w końcu po to jesteśmy, żeby ludzie się komunikowali, poznawali i rozumieli. Tego rodzaju pytania jakoś utrzymują się w rozsądnej proporcji w stosunku do innych i nie budzą takiej irytacji. Jednak łączenie się z ProZem – podkreślam „Home for over 30.000 professionals” po to, aby dowiedzieć się, że film to film, a CD to CD i prześledzić zażartą dyskusję między tłumaczami na temat terminów, które są POWSZECHNIE stosowane i powinny być znane każdemu kto czyta prasę, przestaje mieć większy sens.



Moderatorzy w swej delikatności powinni mieć także na uwadze to, czy KudoZ mają być dla profesjonalistów, czy też dla tłumaczeniowego przedszkola. I jeśli proporcje zostaną zachwiane, zostanie tu samo przedszkole, a profesjonaliści dadzą sobie przecież radę i bez KudoZ.



Magda

Collapse


 
Jacek Krankowski (X)
Jacek Krankowski (X)  Identity Verified
English to Polish
+ ...
Magda, Apr 25, 2002

Dyskusja ta dotyczy rdzenia ProZ, zatem musi byc kontynuowana, gdyz nigdy dosc punktow widzenia na nia.



Zaczne od przeslanki, ktora musi byc sprostowana. Pomimo sloganu „Home for over 30.000 professionals”, ProZ w zalozeniu swojego wlasciciela (i ku rozpaczy Wernera, Dyran et al.) NIE jest stowarzyszeniem tlumaczy lecz platforma rynkowa, na ktora kazdy, tj. np. poczatkujacy tlumacz, moze zajrzec i uzyskac tam pomoc. Nie wiem, czy chcemy w tym miejscu otwierac puszke Pand
... See more
Dyskusja ta dotyczy rdzenia ProZ, zatem musi byc kontynuowana, gdyz nigdy dosc punktow widzenia na nia.



Zaczne od przeslanki, ktora musi byc sprostowana. Pomimo sloganu „Home for over 30.000 professionals”, ProZ w zalozeniu swojego wlasciciela (i ku rozpaczy Wernera, Dyran et al.) NIE jest stowarzyszeniem tlumaczy lecz platforma rynkowa, na ktora kazdy, tj. np. poczatkujacy tlumacz, moze zajrzec i uzyskac tam pomoc. Nie wiem, czy chcemy w tym miejscu otwierac puszke Pandory pt. \"A terminujacy lekarze i prawnicy nie zagladaja do Internetu, tylko haruja na stazach i aplikacjach i dlatego pozniej nie sa pomiatani tylko szanuje sie ich jako profesjonalistow\" (kto szanuje np. korupcje, ten szanuje, ale od tego abstrahuje).



Uderzyla mnie Twoja uwaga na temat dawnych dobrych czasow w KudoZ. Otoz wydaje mi sie, ze bylismy w ciagu ostatnich paru lat swiadkami, nie tylko w polskiej sekcji, olbrzymiego wzrostu poziomu zadawanych pytan, co oznaczaloby, iz zdecydowanie czesciej niz kiedys, KudoZ jest punktem odniesienia dla profesjonalistow. Nalezy bowiem podejrzewac, iz stosunkowo RZADKO zdarza sie, aby osoba calkowicie zielona dorwala robote, ktora jej sie nie nalezy i przy naszej pomocy ja wykonywala (choc sa to przypadki najbardzie widoczne, a zatem bulwersujace), czesciej zas pytania trudne pochodza od osob, ktore slusznie wygrywaja ambitne prace, po czym zwracaja sie z okazjonalna prosba o kolezenska pomoc. To jest kwestia oceny statystyki i mam nadzieje, ze inni tez wlacza sie do tej dyskusji.



Dalej: rzeczywiscie szkoda, ze czesto nadaremnie wyczekujemy agree/disagree od osob, ktore chcielibysmy, aby dorzucily swoje trzy grosze, ale, na mily Bog, ile spolecznej pracy mozna od ludzi wymagac?



Co do tego, ze nastapilo pewne rozluznienie rygoru podpierania sie zrodlami - zgoda. Z drugiej jednak strony pojawilo sie tez zjawisko ufania pewnym odpowiadajacym bardziej niz innym ze wzgledu na to, ze osoby te daly sie juz wczesniej poznac jako specjalizujace sie w pewnych dziedzinach. Prosba do takich osob: korzystajmy wyraznie ze wskaznika pewnosci odpowiedzi (confidence bar), jezeli nasza pewnosc odbiega od wartosci ustawionej domyslnie. Prosba do wszystkich innych: wykazujcie czujnosc, gdyz dobrem nadrzednym (dla nas wszystkich) jest Glosariusz ProZ.



Dobra wiadomosc: ProZ zastanawia sie nad wprowadzeniem wskaznika zaufania (reliability index), ktory bylby podawany przy nazwiskach osob z duza iloscia punktow KudoZ, tak aby wyeliminowac polowanie na punkty dla samego polowania.



I jeszcze jeden glos z biezacej dyskusji moderatorow na temat ew. naduzyc:



If I can start with a comparative example, our friend went along and squashed a whole lot of

questions on Lat->Eng recently which were basically

someone\'s homework. I unsquashed them, as the quantity

was small and I think that the goal of the ancient

language groups can be a bit more didactic than with

modern languages, partly as the chance of significant

amounts of money, and essentially people\'s

livelihoods, being at stake is lower.



However, I think that you are right that the goings-on

in your group show poor professional behaviour. Sadly

you can\'t prevent people from bidding for (and

getting?!) jobs they are not qualified for, but I

would say that Proz is not here as a free safety net.

The proper course for the translator should probably

be to subcontract the job to someone who *can* do it,

while limiting the proz questions to a two or three

that address genuinely difficult expressions.



STANOWISKO WLASCICIELA:



Many people have taken to squashing large groups of questions, when they

appear to make up a significant portion of a document. Sometimes it is best

to do so, sometimes it is best to let them stay; it comes down to a

judgement call.



Henry
Collapse


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Germany
Local time: 04:53
Member (2003)
Polish to German
+ ...
Moje trzy grosze do tej dyskusji... Apr 25, 2002

jeśli pozwolicie i macie ochotę to czytać, bo jakby nie było jestem tu nowicjuszem, a przyczynek również przydługawy.

Bardzo spodobała mi się wypowiedź Magdy. Niestety nie mogę ocenić jak było, a jak jest. Nie chciałbym również zajmować kategorycznego stanowiska ogólnie, bo w końcu znam tylko trzy działki: angielsko-polską, oraz niemiecko-polską w obie strony.

Jednak w przeciągu mojego krótkiego stażu na ProZie nasunęło mi się kilka moim zdaniem ba
... See more
jeśli pozwolicie i macie ochotę to czytać, bo jakby nie było jestem tu nowicjuszem, a przyczynek również przydługawy.

Bardzo spodobała mi się wypowiedź Magdy. Niestety nie mogę ocenić jak było, a jak jest. Nie chciałbym również zajmować kategorycznego stanowiska ogólnie, bo w końcu znam tylko trzy działki: angielsko-polską, oraz niemiecko-polską w obie strony.

Jednak w przeciągu mojego krótkiego stażu na ProZie nasunęło mi się kilka moim zdaniem bardzo interesujących spostrzeżeń:

Zacznę przy tym od siebie. Nie ukrywam, że odpowiadam na pytania także i w celu uzyskania tych punktów, bo mam pewną nadzieję, że gdyby przyszło klientowi szukać tu tłumacza, to większa liczba KudoZów jest raczej pozytywna. Ponadto stało się to też pewnego rodzaju sportem. Ponieważ zajmuje się językiem niemieckim od dość dawna i bardzo intensywnie, więc często jest to na zasadzie: wiem albo nie wiem, a jak nie wiem, to mnie to denerwuje, więc wyszukam, bo i mnie się kiedyś może przydać. Szczególnie to ostatnie okazało się być dość przekonywującym motywem w ostatnich trzech miesiącach (na przykład Geschäftsführer - dyrektor zarządzający, albo ostatnia dyskusja z Uwe na temat \"dahingestellt bleiben\" = \"pozostać nieuwzględnione\", co naprawdę wzbogaca własne horyzonty). Więc nadal będę odpowiadał na pytania.

I tu od razu nasuwa mi się druga sprawa. Pytania typu \"Film\" albo \"Video CD\" chyba pozostawię w przyszłości na pastwę innym. Gdzieś odpowiedziałem na takie dość łatwe pytanie, podałem odsyłacz z Googla (nawet jeśli to nie autorytet), a potem ktoś trochę tę odpowiedć przeklręcił, napisał na poparcie \"bo my tak mówiliśmy\" (może nawet było słówko \"chyba\" w tym stwierdzeniu), po czym pytający wybrał właśnie tę odpowiedź. Sprawdziłem ją w Google - 0 trafień. Zwróciłem pytającemu na to uwagę, na co otrzymałem odpowiedź, że podana przeze mnie strona jest linkiem do tłumaczenia (fakt: tłumaczenie oficjalnego dokumentu, wstawione przez jedną z oficjalnych polskich organizacji sportowych, i będące jej oficjalnym statutem), więc on i tak woli tamto drugie. Proszę mnie źle nie zrozumieć, oczywiście po to są różne odpowiedzi, aby z nich wybierać tę, która MNIE pytającemu odpowiada, bo w końcu to ja PYTAJĄCY odpowiadam za moje tłumaczenie. Nie piszę tego więc po to, aby uskarżać się, że pogardzono moją odpowiedzią - nie, tylko nie zadano sobie trudu zasięgnięcia szerszej informacji. A podanie na poparcie \"bo my tak mówimy\" jest po prostu niepoważne. Wniosek z tego, że na banalne pytania nie warto odpowiadać i wyszukiwać źródeł, bo ktoś wpisze jakieś lotne hasło bez większego poparcia, i to właśnie przejdzie.

Następna sprawa to właśnie podawanie źródeł. Nie wiem jak było dawniej, ale wiem, że odpowiedzi z przywołanymi źródłami (nawet jeśli to Google) albo poparte choćby sensownym komentarzem, powzalającym wyczuć, że dana osoba wie o czym pisze, są naprawde bardzo wartościowe. Niestety, dużo odpowiedzi ma za wyjaśnienie \"\". (

No i na koniec, to co mnie uderzyło najbardziej. Pytania zadają dość różne osoby. Czasami narzeczony, który chce powiedzieć swojej polskiej narzeczonej coś miłego po polsku (tu i w komentarzu wystarczy), a czasami \"profesjonalista\" pytający o \"film\" czy \"cel misji\" albo \"wybory prezydenckie\". Jednak odpowiadający są prawie zawsze ci sami - najwyraźniej widać to w działce niemieckiej. Bardzo niewiele osób tam się udziela, a szkoda, bo drogą tą można się dużo nauczyć...



Na zakończenie chciałbym dodać, że banalne pytania prowokują złośliwe komentarze, i to nie tylko u nas. Wydaje mi się, że jest to mimo wszystko nie do uniknięcia, bo apelowanie do zdrowego rozsądku tylko do odpowiadających byłoby nie w porządku, a pytający i tak na nie nie zareagują, bo to do nich nie dotrze.



Dziękuję wszystkim ,którzy dotrwali do końca i mam nadzieję, że Was nie zanudziłem

JC
Collapse


 
Krzysztof Kożurno
Krzysztof Kożurno  Identity Verified
Poland
English to Polish
+ ...
rozne widzenie profesjonalizmu Apr 26, 2002

Witam wszystkich,

Co do ostatniej wypowiedzi:

1) Chyba wybralem blednie (bo wiem, ze o mnie mowa)

Nie pierwszy i nie ostatni raz. Trudno. Kiedys mialem ochote popelnic harakiri lub spalic sie ze wstydu. Teraz zyje dalej (ze swiadomoscia wlasnej niedoskonalosci). Mialem nawet odpisac po namysle, nie starcza na wszystko czasu.

Tlumaczenie podane przez kolege bylo naprawde kuriozalne i od razu mnie to uderzylo. (Tak z drugiej strony, czy ja mam prawo \"gniewa
... See more
Witam wszystkich,

Co do ostatniej wypowiedzi:

1) Chyba wybralem blednie (bo wiem, ze o mnie mowa)

Nie pierwszy i nie ostatni raz. Trudno. Kiedys mialem ochote popelnic harakiri lub spalic sie ze wstydu. Teraz zyje dalej (ze swiadomoscia wlasnej niedoskonalosci). Mialem nawet odpisac po namysle, nie starcza na wszystko czasu.

Tlumaczenie podane przez kolege bylo naprawde kuriozalne i od razu mnie to uderzylo. (Tak z drugiej strony, czy ja mam prawo \"gniewac sie\", za odwolanie do tak malo wiarygodnego materialu?) Po prostu go nie wybralem, z tego powodu. Chyba wszyscy popelniamy bledy, nie tylko korzystajacy z podpowiedzi.

2) Jesli ktos podsuwa termin stosowany w jego srodowisku, zargonowy to nie widze w tym nic zlego. Nawet jesli jest nie do przyjecia itp. to chyba nie ma problemu. Zacznijmy to pietnowac, a ludzie beda bali sie odezwac bojac sie osmieszenia. Kazdy musi umiec sam rozwazyc zrodlo. Czasem brak czasu, aby przedstawiac dowody na wlasne doswiadczenie. Czasem nie ma innej mozliwosci (moj klient nazywa to \"xxx\" - podaje, jesli Ci to pomoze fajnie, nie - szukaj dalej). Sa tematy, gdzie nie da sie nic znalezc. Nawet w internecie.

3) Nawet jesli ktos zadaje glupie pytanie, to odpowiedz nie musi byc glupia. Czasem czlowiek nie pamieta jak sie nazywa, wiec rozne rzeczy sie zdarzaja. Nikt nie kaze nikomu odpowiadac. Poza tym to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych mniej lub wcale.

4) Gdyby chciec wyeliminowac wszystkie powszechnie spotykane narzekania, trzeba by stworzyc kodeks, ktorego objetosc przekraczalaby chyba objetosc calego Proz. Jak nauczyciel idzie do klasy to spotyka superzdolniachow i ciemnych typow w jednej klasie. To samo na ulicy, w pracy, w internecie i tutaj.

5) Co do profesjonalizmu jeszcze i przyjmowania zlecen zgodnie z wlasnymi umiejetnosciami. Mam stalych klientow, dzwonia mowiac: wysylam panu tekst, ale musze go miec szybko, jak najszybciej. Powiedzmy, ze czesto jest to cos co juz znam, ale czasem nie, czasem nawet zupelnie nie. I co zrobic? Albo dostaje dokument fajny, zaczynam sie orientowac w temacie, wiem co i jak poprawic, moge to zrobic, itd., ale mija termin i tekst idzie do klienta. Coraz czesciej panuje przekonanie, ze przy dzisiejszej technice tlumaczenie trwa sekundy.

Pozostaje chyba czekac na wymarzone zlecenia od wymarzonego klienta, dla zabicia czasu odpowiadajac w sposob perfekcyjny na arcytrudne pytania na Proz.

Czego nikomu nie zycze.

6) \"Gratulacje za czujność!\"

To dla mnie juz brzmi niebezpiecznie. Sadze, ze Marek troche sie rozezlil. Jaka role maja pelnic tu Ci uczciwi i sprawiedliwi?

Jak Ty Marku sie czujesz jako czujny?

Czy ktos tu pelni role cerbera odganiajacego tych, co nie pasuja? Glupszych? I jakie sa wobec tego kryteria. Mysle, ze trzeba zachowac ostroznosc w ferowaniu kategoryczncyh wyrokow.

7) Kiedys sam protestowalem przeciw zapychaniu serwisu przez jedna osobe. To byly jakies straszne ilosci, ktore praktycznie nie dawaly szansy na umieszczenie pytania innym. Trzeba miec na uwadze rowniez ilosc pytan, ktora moze sie fizycznie zmiescic itd., ale to raczej polega na wyczuciu sytuacji.

\"Coraz więcej znajduję odpowiedzi bez źródeł, bez uzasadnienia, udzielanych przez całkowicie anonimowe osoby (puste profile)\"

Bardzo przepraszam, ale z jakiej racji ktos ma umieszczac swoje dane w miejscu publicznym? Czy to juz tez wbrew jakiemus tajemnemu regulaminowi? Mam zasade, ze nigdzie nie umieszczam swoich danych w internecie, tak jak nie chodze z tabliczka na piersi oznajmiajaca kim jestem. Moze ladnie jest sie przedstawiac wszystkim, ale jesli ktos pragnie zachowac swoja prywatnosc, to pozostawmy mu te wolnosc. I tak niewiele juz jej pozostalo.

Ten temat tez jest chyba stary, ale nigdy chyba nie wygasnie.

Osobiscie chcialbym z jednej strony umiescic wszysciutko o sobie, z drugiej mam straszne opory. Moze moglby sie przelamac ale za malo czasu i za duzo pracy. Na szczescie.

Na koniec Marku, gwoli uspokojenia:

A moze ten ktos zrobil caly test i chcial sie tylko upewnic? CZemu nie? Swoja droga, mam swoje zdanie na temat tych testow. Jesli zleceniodawca popelnia blad, to coz. Czy ktos z prawdziwych profesjonalistow odwiedzie go od tego?

Przyznaje, ze teraz bardziej doceniam idee swobody tego miejsca. Dzieki Jacku, bo Tobie to zawdzieczam.

Ten temat nie ma konca.

Pozdrawiam wszystkich,

Krzysztof



Tlumaczenie podane przez kolege bylo naprawde kuriozalne

Tzn. kuriozalny był wskazany przekład. Myślę, że chodzi tu o rzetelność, również w bezinteresownej pomocy. Taka pomoc może mieć odwrotny skutek lub taki, jaki miała. Panie Jurku, proszę powiedzieć, czy tu też nie o to chodzi.

Moim zdaniem: jesteśmy ludźmi, a nie przystawkami do komputera. Mamy swoje uczucia, odczucia i intuicję. Czasem nas trochę zwodzi, czasem zawodzi. Trzeba umieć z tym żyć i wybaczać sobie, kolegom i klientom. To nie znaczy godzić się na wszystko i ze wszystkim.

Życie nie jest idealne, można starać się poprawiać i robić co się da, jak można najlepiej. Ale czy robi się to dobrze to niestety kwestia sumienia każdego z osobna, a nie odpowiedzialność zbiorowa.

Jeśli ktoś sądzi inaczej, to jestem b. ciekaw.

Pozdrawiam,

Krzysztof

[ This Message was edited by: on 2002-04-26 09:34 ]
Collapse


 
Jacek Krankowski (X)
Jacek Krankowski (X)  Identity Verified
English to Polish
+ ...
Krzysztof (i nie tylko), Apr 26, 2002

ad 1) Przypominam, ze ewidentne bledy w Glosariuszu mozna mi zglaszac do poprawy (punkty nie sa cofane).



ad 2) Terminy stosowane w srodowisku, zargonowe, sa bardzo cennym wkladem, pod warunkiem, ze dowiemy sie co to znaczy \"u nas\".



ad 6 ale i 7 (aha!)) Co do czujnosci, to nie padly nazwiska i inne szczegoly identyfikacyjne. Pewne praktyki, jezeli sie powtarzaja, bulwersuja jednak srodowisko i dobrze jest je przewentylowac.


 
Krzysztof Kożurno
Krzysztof Kożurno  Identity Verified
Poland
English to Polish
+ ...
Glosariusz i nie tylko Apr 26, 2002

Jacku!

1) Dzięki - nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę. Jak nie jestem czegoś pewien, to nie wprowadzam.

2) Np. \"Gdy byłem czynnym pilotem szybowcowym, na tę wajchę mówiliśmy wichajster\". To chyba jest ok, prawda?

6) Tak, ale czy nie lepiej się zdrowo uśmiać, niż bulwersować. Zwłaszcza ludzie o dużym doświadczeniu, którzy nie jedno już widzieli. \"Ale jajo, chyba ktoś robi cały teścik cudzymi rękami, he, he\" to reakcja równie dobra.
... See more
Jacku!

1) Dzięki - nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę. Jak nie jestem czegoś pewien, to nie wprowadzam.

2) Np. \"Gdy byłem czynnym pilotem szybowcowym, na tę wajchę mówiliśmy wichajster\". To chyba jest ok, prawda?

6) Tak, ale czy nie lepiej się zdrowo uśmiać, niż bulwersować. Zwłaszcza ludzie o dużym doświadczeniu, którzy nie jedno już widzieli. \"Ale jajo, chyba ktoś robi cały teścik cudzymi rękami, he, he\" to reakcja równie dobra. Co można na to poradzic. Nic lub niewiele.

Wydaje mi się to pewną nadwreakcją.

Denerwować się, gdy widzimy kolejny paściasty przekład?

Poza tym, oprócz tłumaczy są klienci, którzy często nie dają szansy i w jednakowej mierze przyczyniają się do poziomu tłumaczeń. I co? Gniewać się na głupich klientów. Nie, zazwyczaj każdy całuję ich w rączkę i modli się, żeby zapłacili. Jeśli ktoś robi inaczej, to chętnie się dowiem.

To mam nadzieję, że wszyscy się trochę przewentylowaliśmy. Oby wpuszczane powietrze było świeże.

Pozdrawiam,

Krzysztof
Collapse


 
Uwe Kirmse
Uwe Kirmse  Identity Verified
Local time: 04:53
Polish to German
+ ...
puste profile Apr 26, 2002

Quote:


On 2002-04-26 01:43, big_fish wrote:

Witam wszystkich,

......

\"Coraz więcej znajduję odpowiedzi bez źródeł, bez uzasadnienia, udzielanych przez całkowicie anonimowe osoby (puste profile)\"

Bardzo przepraszam, ale z jakiej racji ktos ma umieszczac swoje dane w miejscu publicznym? Czy to juz tez wbrew jakiemus tajemnemu regulaminowi? Mam zasad... See more
Quote:


On 2002-04-26 01:43, big_fish wrote:

Witam wszystkich,

......

\"Coraz więcej znajduję odpowiedzi bez źródeł, bez uzasadnienia, udzielanych przez całkowicie anonimowe osoby (puste profile)\"

Bardzo przepraszam, ale z jakiej racji ktos ma umieszczac swoje dane w miejscu publicznym? Czy to juz tez wbrew jakiemus tajemnemu regulaminowi? Mam zasade, ze nigdzie nie umieszczam swoich danych w internecie, tak jak nie chodze z tabliczka na piersi oznajmiajaca kim jestem. Moze ladnie jest sie przedstawiac wszystkim, ale jesli ktos pragnie zachowac swoja prywatnosc, to pozostawmy mu te wolnosc.

........





Krzysztofie (Wielka Rybo)!

Wprawdzie padły na tym forum słowa zachęcające do przedstawienia kompletnego profilu, które ja też popierałem, ale jednocześnie zaznaczyłem, że każdy powinien mieć możliwość wyboru, czy to zrobi.

Myślę jednak, że tutaj chodzi o inne zjawisko: W ostatnim czasie coraz częściej zauważyłem pytania zadane przez ludzi, którzy nawet nie podali w swoim profilu żadnych języków! Uważam, że coś takiego powinno być technicznie niemożliwe przy rejestracji, ale to nie moja sprawa. Wydaje mi się, że nie są to wcale tłumacze, tylko jacyś okazjonalni pytający, którzy myśleli, że powinni zerejestrować się. Inni \"przypadkowi\" nawet podaja języki, ale zadają pytania typu \"kocham Cię\". Ostatnio ktoś zarejestrował się jako tłumacz DPL, zadał dziwne pytanie i poprosił o wyjaśnienia po angielsku.

Myślę, że chodzi o tego typu profile. U Ciebie przynajmniej KudoZy wskazują na to, że nie jesteś takim przypadkowym. A czy potencjalny klient zwróci się do Ciebie czy do kogoś z pełnym profilem, to już zupełnie inna sprawa. Ja mam pełny profil i też jeszcze nie wziąłem żadnego zlecenia z ProZ.com.



Pozdrawiam

Uwe


[ This Message was edited by: on 2002-04-26 10:25 ]Collapse


 
makary
makary
Local time: 04:53
English to Polish
+ ...
TOPIC STARTER
Temat się trochę rozlał Apr 26, 2002

3) Nawet jesli ktos zadaje glupie pytanie, to odpowiedz nie musi byc glupia. Czasem czlowiek nie pamieta jak sie nazywa, wiec rozne rzeczy sie zdarzaja. Nikt nie kaze nikomu odpowiadac. Poza tym to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych mniej lub wcale.



Dyskusja rozpoczęła się od dopuszczalności pewnego rodzaju pytań, a doszła do niedopuszczalności pewnego rodzaju odpowiedzi. I to chyba rzeczywiście jest najważnieje. Przykłady napływają co rusz.

D
... See more
3) Nawet jesli ktos zadaje glupie pytanie, to odpowiedz nie musi byc glupia. Czasem czlowiek nie pamieta jak sie nazywa, wiec rozne rzeczy sie zdarzaja. Nikt nie kaze nikomu odpowiadac. Poza tym to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych mniej lub wcale.



Dyskusja rozpoczęła się od dopuszczalności pewnego rodzaju pytań, a doszła do niedopuszczalności pewnego rodzaju odpowiedzi. I to chyba rzeczywiście jest najważnieje. Przykłady napływają co rusz.

Dostałem właśnie dwie 100% pewne odpowiedzi (od dwóch różnych osób, na 2 różne pytania), gdzie zamiast źródła nie podano nic albo, \"that would be my proposal\"

HMMM... I mean... Thanks...



Jeszcze pytanie - czy jeśli pytający sam znajdzie odpowiedź, to jak ma to zakomunikować? I czy może wprowadzić ją do słownika?

Dziękuję,



Marek


[addsig]
Collapse


 
Krzysztof Kożurno
Krzysztof Kożurno  Identity Verified
Poland
English to Polish
+ ...
przesadnie puste profile Apr 26, 2002

Uwe!

Myślę, że pustką zieją nie tylko ich profile. Ktoś taki prawdopodobnie nie prezentuje się zbyt godnie również en face.

Znaczące milczenie być może warte jest komentarza, bezsensowne pomińmy milczeniem.

Też to zauważyłem, nie wiem tylko, czy już stanowi to jakiś problem, czy nie.

A tak a propos, też nie wziąłem jeszcze nic, bo nie wysłałem tego co trzeba.

Ale jakby ktoś zaproponowałby wczasy, to bym wziął.
... See more
Uwe!

Myślę, że pustką zieją nie tylko ich profile. Ktoś taki prawdopodobnie nie prezentuje się zbyt godnie również en face.

Znaczące milczenie być może warte jest komentarza, bezsensowne pomińmy milczeniem.

Też to zauważyłem, nie wiem tylko, czy już stanowi to jakiś problem, czy nie.

A tak a propos, też nie wziąłem jeszcze nic, bo nie wysłałem tego co trzeba.

Ale jakby ktoś zaproponowałby wczasy, to bym wziął.

Czego i Tobie życzę.

Pozdrawiam,

Krzysztof
Collapse


 
Krzysztof Kożurno
Krzysztof Kożurno  Identity Verified
Poland
English to Polish
+ ...
do niektórych rzeczy są przyciski, do innych nie Apr 26, 2002

Quote:


On 2002-04-26 12:46, makary wrote:



Dyskusja rozpoczęła się od dopuszczalności pewnego rodzaju pytań, a doszła do niedopuszczalności pewnego rodzaju odpowiedzi. I to chyba rzeczywiście jest najważnieje. Przykłady napływają co rusz.

Dostałem właśnie dwie 100% pewne odpowiedzi (od dwóch różnych osób, na 2 różne pytania), gdzie zamiast źródła nie podano nic albo, \"that would be my ... See more
Quote:


On 2002-04-26 12:46, makary wrote:



Dyskusja rozpoczęła się od dopuszczalności pewnego rodzaju pytań, a doszła do niedopuszczalności pewnego rodzaju odpowiedzi. I to chyba rzeczywiście jest najważnieje. Przykłady napływają co rusz.

Dostałem właśnie dwie 100% pewne odpowiedzi (od dwóch różnych osób, na 2 różne pytania), gdzie zamiast źródła nie podano nic albo, \"that would be my proposal\"

HMMM... I mean... Thanks...



Jeszcze pytanie - czy jeśli pytający sam znajdzie odpowiedź, to jak ma to zakomunikować? I czy może wprowadzić ją do słownika?

Dziękuję,



Marek







Tak, samoznalezienia się zdarzają i nie wiadomo co zrobić.

Czasami nie da się podać źródła.

Jeśli jednak uzyskana odpowiedź jest bez sensu i bez źródła, to chyba jest do tego odpowiedni przycisk.

Najgorsze są fuzzy cases, albo gdy prawidłowa odpowiedź jest w czyimś komentarzu. Szkoda, że nie można tego uwzględnić, ale znając życie tak pozostanie.

Pozdrawiam,

KK ▲ Collapse


 
Pages in topic:   [1 2] >


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Moderator(s) of this forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

Tlumaczenie tekstów próbnych przy pomocy proz






TM-Town
Manage your TMs and Terms ... and boost your translation business

Are you ready for something fresh in the industry? TM-Town is a unique new site for you -- the freelance translator -- to store, manage and share translation memories (TMs) and glossaries...and potentially meet new clients on the basis of your prior work.

More info »
Protemos translation business management system
Create your account in minutes, and start working! 3-month trial for agencies, and free for freelancers!

The system lets you keep client/vendor database, with contacts and rates, manage projects and assign jobs to vendors, issue invoices, track payments, store and manage project files, generate business reports on turnover profit per client/manager etc.

More info »