Tłumaczenie a strona prawna tekstu
Thread poster: Andrzej Lejman
Andrzej Lejman
Andrzej Lejman  Identity Verified
Poland
Local time: 15:23
Member (2004)
German to Polish
+ ...
Feb 21, 2005

Dostajesz tłumaczenie do korekty. Ogólne warunki sprzedaży i świadczenia usług, przetłumaczone żywcem z języka na polski, do stosowania przez polski oddział klienta. Widać od razu, że nie do zaakceptowania przez UOKIK - klient powołuje sie - W POLSCE - na niemiecki Kodeks Handlowy i podobne przepisy obowiązujące w JEGO kraju. Kaszana. W razie problemów uznane za nieważne, potężna kara itd.

CO MA ZROBIĆ TŁUMACZ? Zignorować? Ostrzec klienta? Zaproponować wynajęc
... See more
Dostajesz tłumaczenie do korekty. Ogólne warunki sprzedaży i świadczenia usług, przetłumaczone żywcem z języka na polski, do stosowania przez polski oddział klienta. Widać od razu, że nie do zaakceptowania przez UOKIK - klient powołuje sie - W POLSCE - na niemiecki Kodeks Handlowy i podobne przepisy obowiązujące w JEGO kraju. Kaszana. W razie problemów uznane za nieważne, potężna kara itd.

CO MA ZROBIĆ TŁUMACZ? Zignorować? Ostrzec klienta? Zaproponować wynajęcie kancelarii prawnej (zmieniło się prawo, dzisiaj można wynająć prawników niebędących adwokatami za kwoty kilkusetzłotowe, a nie idące w tysiące).

Jakie zachowanie jest:
1) etyczne (to na pierwszym miejscu)
2) praktyczne (w sumie nie mniej ważne)

JAK Z TEGO WYBRNĄĆ?

To NIE JEST pytanie teoretyczne, ponieważ właśnie z taką sytuacją mam do czynienia.

Czy jesteśmy skazani w przyszłości na współpracę z prawnikami? Czy tylko "robimy swoje", a reszta nas nie obchodzi?


Nie mogę się zgodzić z takim podejściem, bo często to właśnie TYLKO my znamy realia, o których klient nie ma bladego pojęcia i nawet nie wie, że powinien wynająć prawnika.

Qrczę, nie ma prostej odpowiedzi.

Ale jednak czekam na pomoc i wsparcie.

Pozdrawiam


Andrzej
Collapse


 
Agnieszka Hayward (X)
Agnieszka Hayward (X)
Poland
Local time: 15:23
German to Polish
+ ...
Uwagi tłumacza Feb 21, 2005

Ostatnio miałam tekst (ze stycznia tego roku), w którym autor powoływał się na nieaktualną już wersję aktu prawnego (wersja z roku 2001, aktualnie obowiązuje wersja z roku 2003). Ponadto było kilka błędów rzeczowych. W tym nawet przekręcenie pisowni kilku nazw własnych i nazwisk! O zgrozo.

Do przetłumaczonego tekstu załączyłam list przewodni z małym konspekcikiem: "Uwagi tłumacza", w którym wypunktowałam moje uwagi, zaznaczając, iż bardzo możliwe, że nie w
... See more
Ostatnio miałam tekst (ze stycznia tego roku), w którym autor powoływał się na nieaktualną już wersję aktu prawnego (wersja z roku 2001, aktualnie obowiązuje wersja z roku 2003). Ponadto było kilka błędów rzeczowych. W tym nawet przekręcenie pisowni kilku nazw własnych i nazwisk! O zgrozo.

Do przetłumaczonego tekstu załączyłam list przewodni z małym konspekcikiem: "Uwagi tłumacza", w którym wypunktowałam moje uwagi, zaznaczając, iż bardzo możliwe, że nie wychwyciłam wszystkich skuch autora.

Było to możliwe tylko dzięki mojej dość dobrej znajomości tej akurat dziedziny.

Klient wyraził swoją wdzięczność za moją czujność. Zrobiłam, co uważałam za słuszne. Co klient dalej zrobił z tym dziwnym tekstem? Nie wiem.

Często konsultuję z klientami (mailem lub telefonicznie) fragmenty oryginałów, które wydają mi się podejrzane. Z reguły odpowiedź jest natychmiastowa.

W innym przypadku - np. gdy tekst się wydaje niewinny, bo na pozór nie zawiera żadnych kruczków, może się nam, tłumaczom, pewnie noga powinąć.


I tym optymistycznym...
Pozdrawiam
Agnieszka
Collapse


 
Himawari
Himawari  Identity Verified
Poland
Local time: 15:23
English to Polish
+ ...
Wszystko jest relatywne Feb 21, 2005

Też miałam z podobnymi sytuacjami do czynienia, mimo, że ja "techniczna", ale tu są za to warunki gwarancji, "disclaimery" i inne takie. Zrobiłam podobnie jak Tygru - załączyłam notkę dla biura tłumaczeń.
Tylko widzisz... moim zdaniem wszystko zależy od tego, jaki masz kontakt z klientem i jakie klient ma o Tobie zdanie. Z mojego doświadczenia wynika, że im klient poważniejszy, tym bardziej się liczy ze zdanie
... See more
Też miałam z podobnymi sytuacjami do czynienia, mimo, że ja "techniczna", ale tu są za to warunki gwarancji, "disclaimery" i inne takie. Zrobiłam podobnie jak Tygru - załączyłam notkę dla biura tłumaczeń.
Tylko widzisz... moim zdaniem wszystko zależy od tego, jaki masz kontakt z klientem i jakie klient ma o Tobie zdanie. Z mojego doświadczenia wynika, że im klient poważniejszy, tym bardziej się liczy ze zdaniem tłumacza, a jak to jakaś firma nastawiona TYLKO na zysk, to bedą się od nadmiernie dociekliwego tłumacza oganiać jak od muchy. No ale przecież Ty nie pracujesz dla takiego badziewia, jak Cię znam

Pozdrawiam,
E.
Collapse


 


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Moderator(s) of this forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

Tłumaczenie a strona prawna tekstu






TM-Town
Manage your TMs and Terms ... and boost your translation business

Are you ready for something fresh in the industry? TM-Town is a unique new site for you -- the freelance translator -- to store, manage and share translation memories (TMs) and glossaries...and potentially meet new clients on the basis of your prior work.

More info »
Trados Business Manager Lite
Create customer quotes and invoices from within Trados Studio

Trados Business Manager Lite helps to simplify and speed up some of the daily tasks, such as invoicing and reporting, associated with running your freelance translation business.

More info »