This site uses cookies.
Some of these cookies are essential to the operation of the site,
while others help to improve your experience by providing insights into how the site is being used.
For more information, please see the ProZ.com privacy policy.
English to Polish translations [PRO] Art/Literary - Poetry & Literature / theatrical play
English term or phrase:Nie potrafie mowie po angielsku
The evening. Dark. Freya is at the reception of a hospital. She meets Maryna, a Polish cleaner, who is playing “I Am Not A Robot” on a tinny radio. Freya: You have to help me. Maryna: Nie potrafie mowie po angielsku (I don’t understand English) Freya: It’s hurting. It’s really – Ow! A receptionist comes over. Maryna: Jestem tulko sprazatacza, / idz ee znajdz lekarza (I’m just the cleaner, go / and talk to a doctor.) Freya: This is a hospital you have / to help me.
jakies sugestie co z tym fantem zrobić? Można zostawić, ale boję się, że nie będzie przekonujące na scenie. Z drugiej strony można włączyć jakąś alternatywną ekspresję, zwłaszcza, że leci piosenka "I am not a robot". Czyli może jakiś robotyczny sposób mówienia Maryny? Trochę by tu trzeba było pomanewrować z całą jej osobą. Any ideas welcome.
Jeżeli z Polki zrobimy Ukrainkę, to jest spora szansa, że polska widownia ją zrozumie. Tym bardziej byłoby to dziwne, jeżeli Freya jest np. osobą w miarę wykształconą bądź po prostu osobą starszej daty. Widz rozumie, że akcja dzieje się w kraju anglosaskim, ale tak czy siak sytuacja byłaby śmieszna, bo sporo Polaków rozumie podstawowe zwroty po rosyjsku, a czasem i po ukraińsku. Ja stawiałbym na serbski - bardzo ładny język, ale bez dobrej znajomości np. rosyjskiego i polskiego całkowicie niezrozumiały :)
Co do łamanej polszczyzny w oryginale, to uznałbym ją raczej za błąd ("Jestem tulko sprazatacza" to jak dla mnie zlepek literówek, a nie łamana polszczyzna), więc tym bym się nie sugerował.
Ciekawą opcją jest pozostawienie oryginalnej łamanej polszczyzny (zachwycające jest dla mnie to "Nie potrafie mowie po angielsku"). I dobrze też dać znać aktorom i reżyserowi (poprzez np. przypis), że w oryginale zdanie występuje po polsku, żeby wiedzieli skąd się ten łamaniec wziął.
Widzowie wiedzą, że akcja toczy się w UK czy US między Anglosasami i z udziałem innych nacji, więc, gdy usłyszą "nie umia godać po angielsku", to zrozumieją. Teatralna umowność.
Jakby koniecznie musiała być z Polski, to może chociaż z zapadłej wsi, gdzie nie mówi się językiem literackim. Jak odpowie po kaszubsku, to na bank nikt jej nie zrozumie. Góralska albo śląska gwara też może być niezrozumiała. I to by nawet uwiarygodniło postać, bo sprzątaczką może być nieuczona baba ze wsi. A w dalszej części może mówić po polsku z regionalnym akcentem. Tylko nie wiem, czy to politycznie poprawne.
Czy ta sprzątaczka musi być Polką? Jeżeli koniecznie któryś z języków słowiańskich, to jako kraj pochodzenia do wyboru masz jeszcze: Bułgaria, Czechy, Słowacja, Rosja, Ukraina, Białoruś, b. Jugosławia (Słowenia, Chorwacja, Serbia, Bośnia, itd.). No, chyba, że sprzątaczka mówi o Lechu Wałęsie itp., to nie masz wyboru ;-)
Sluchaj, a moze zapytaj na prozie w innych parach jezykowych jak by te dwie linijki zabrzmialy w innych jezykach slowianskich (chorwacki i serbski moze byc dobry) i wybierz wersje, ktora bylaby najmniej zrozumiala dla Polaka
ponieważ mieszkam w kraju, który zbudowany jest z melanżu kulturowego, w tym momencie dotarło do mnie, że w zasadzie mogę zadzwonić do każdego znajomego, bo każdy jest z innego krańca świata. Tekstu nie jest dużo, raptem 3 czy 4 zdania, więc nie powinno być problemu (potem Maryna mówi po angielsku, czyli w wersji tłumaczonej po polsku). Chyba do polskich realiów najbardziej pasowałby ten ukraiński. Wietnamski tez jest ok, ale po pierwsze - inny zapis alfabetyczny, po drugie, inna rasa, mogłoby nie być tak wiarygodne, bo aktorka na pewno będzie Polką. Skontaktuję się też z biurem tłumaczeń, może sam teatr ma jakieś sugestie. Wielkie dzięki Bubz za komentarze, może masz też jakiś pomysł, co zrobić z moimi piosenkami (ale to juz inne pytanie)
No straszny pech, ze sprzataczka musiala byc z Polski (juz nie wspominajac o wkurzajacym do granic stereotypie polskiego emigranta). Rozumiem, ze w orginalnej angielskiej wersji sztuki sprzataczka mowilaby po polsku - to, co w nawiasach przeciez nie jest tlumaczone na scenie, wiec widownia nie ma pojecia, co ona mowi. Przypuszczalnie celem tego epizodu jest powiekszenie stresu glownej bohaterki. Podejrzewam, ze uzyto polskiego, bo nie dosc, ze brzmi bardzo skomplikowanie, to nie ma najmniejszych szans, zeby sie Anglik nawet domyslil o co chodzi. W praktyce najlepiej zadzialalby jakikolwiek bardzo niezrozumialy obcy jezyk. Wietnamski bylby nawet lepszy od ukrainskiego. Trzeba byloby moze jakiegos Kitajca zaczepic na targowisku i wypytac. Masz targ blisko? :) Tylko dporawdy pojecia nie mam co na to autor.
ukraińskiego nie znam, nawet rosyjskiego nie pamiętam tak dobrze. Myślałam, żeby może trochę popracować nad ekspresją - np. pokazać jej obcość w sposób metaforyczny, poprzez intonację, itp. Co za pech z tą polską sprzataczką. Nie mogła być np. Portugalką?
No to masz haczyk. Pojecia nie mialabym jak to ugryzc, moze tylko za wyjatkiem kompletnej przetobki na np. Ukrainke i nadanie jej rosyjskiego akcentu. Ale to chyba nie jest za dobry pomysl ;(
wiec ponownie - wydaje mi się, że Maryna powinna jednak mówić po poslu, szkopuł w tym jak to przedstawić na scenie, żeby one sie nie rozumiały i żeby było wiarygodnie!
obviously hasn't read the context. Please change it back and next time be more thoughtful.
Automatic update in 00:
Login or register (free and only takes a few minutes) to participate in this question.
You will also have access to many other tools and opportunities designed for those who have language-related jobs
(or are passionate about them). Participation is free and the site has a strict confidentiality policy.