This site uses cookies.
Some of these cookies are essential to the operation of the site,
while others help to improve your experience by providing insights into how the site is being used.
For more information, please see the ProZ.com privacy policy.
Polish to English translations [PRO] Social Sciences - Education / Pedagogy / Education
Polish term or phrase:pedagogika (wczesnoszkolna i przedszkolna) nauczycielska
Dyplom ukończenia studiów na kierunku pedagogika, w specjalności : pedagogika wczesnoszkolna i przedszkolan nauczycielska. Ja wiem że pedagogika wczesno i pezedszkolna to Early School and Pre-school Education ale gdzie dać nauczycielska do tej frazy??? czy napisać with a teaching specialization of Early School and Pre-school Education czy znowu: Early School and Pre-school Education for Teachers czy jak ?? prosze o pomoc idzie dyplom do UK.
In psychology the term, early childhood is usually defined as the time period from the age of two until the age of six or seven years.
Early childhood education is a branch of educational theory chich relates to the teaching of young children up until the age of about eight, with a particular focus on education notable in the period BEFORE the start of compulsory education.
Te dyskusje moze nalezaloby przeniesc do pytania o konwencje, ale napisze ci juz tutaj, ze za odpowiedzia Michala, przemawia fakt, ze konwencja z 1958 znana jest pod nazwa "THE New York Convention", wiec jezeli mowimy o tej z 1956 dodanie daty pomaga w zrozumieniu (choc nie dodanie daty IMO nie powinno byc traktowane jako blad)
Od nich, niestety, nie da się uciec. Począwszy od ślusarza ("locksmith" zamiast np. "metal worker"), a skończywszy na "analityce medyczej" ("medical analysis" zamiast "laboratory medicine"), ileż to znam przypadków straty czasu, nerwów i pieniędzy przez prostolinijne tłumaczenia. Po to, rzecz jasna, istnieje portal, by sobie doradzać i pomagać. ;-)
W nieprzysięgłych też należy powstrzymywać się od zbędnych interpretacji (cztery razy uda się odgadnąć, piąty raz nie - nie ma powodu, aby co piąte tłumaczenie było błędne).
Nie Darku, ja sie tak strasznie punktami nie przejmuje. Jednak martwi mnie to, ze wielu ludzi potem patrzy na wpisy i na slepo wybiera odpowiedz - no bo jak jest napisane, to znaczy ze juz najprawdziwsza prawda. A ja lubie podyskutowac, zeby dac ludziom do myslenia.
"...zadaniem tlumacza przekladajacego... jest... jak najwierniejsze tlumaczenie tekstu zawartego w samym dyplomie. (...) Osobiscie jestem coraz bardziej przekonana, ze w tlumaczenich przysieglych po prostu nie ma miejsca na swobode interpretacji, szukanie odpowiednikow itp." Też tak myślę - i jeśli w oryginale podana jest np. nazwa bez roku, to tego roku nie dodaję (nawet jeśli mogę go wydedukować)...
Poprawiłem glosariusz ;-). A ja już od dawna jestem za przyznawaniem punktów kilku osobom. Jak mówi moja profesor, "the rules of the game should be changed in the act of playing it" ;-) Być może powinniśmy stworzyć lobby punktowe. ;-)
Inny problem to wlasnie dziwy, ktore pojawiaja sie w glosariuszu. Zwykle jezeli moja odpowiedz zostala wybrana, ale widze, ze nie kazdy sie z nia zgodzil, staram sie powstrzymac przed pochopnym wpisem (chyba, ze wyjatkowo jestem swiecie przekonana o swojej racji i robie to z premedytacja - niestety tez sie zdarza ;)).
No i w zwiazku z tym nigdy nie przetlumaczylabym "licencjat" jako "bachelor", akurat w tym przypadku mozna klientowi zaszkodzic. Natomiast zgodze sie, ze granica jest czasem plynna i nalezy isc za glosem rozsadku. Moj rozsadek podpowida mi, ze jezeli kilka polskich wyzszych uczelni nazywa sie w taki, a nie inny sposob, jest to byc moze nazwa ktorej powinnam uzyc.
ale wtedy, nie powinniśmy tłumaczyć "licencjat" jako "Bachelor", etc. Ja jestem jednak za oddawaniem sensu. Przykładowo w glosariuszu niepotrzebnie, IMO, wpisano wykład monograficzny jako "monographic lecture", (moja propozycja na wzór am. uczelni "special topic lecture/class" czy "specialized lecture). Tłumaczenie, w granicach rozsądku oczywiście, ma oddawać sens, przy zachowaniu wierności oryginału. Odwieczny problem tłumaczy...;-) Ja jednak nie jestem za powoływaniem się na polskie linki. To że polskie szkoły policealne nazywają się na przykład "higher school" jest dobitnym tego przykładem. Zdecydowanie jestem jednak za tym, by pomagać w miarę możliwości naszym klientom w uzyskiwaniu jak największej liczby kredytów...
Nie jestem tak do konca przekonana, ze pytaczka wybrala wlasciwa odpowiedz (oczywiscie w podanym kontekscie). Nie jestem co prawda tlumaczem przysieglym w Polsce, ale jestem nim w Nowej Zelandii i podejrzewam, ze obowiazuja nas podobne zasady: "translation should not be seen as assessment or validation of qualifications", przez co rozumiem, ze zadaniem tlumacza przekladajacego czyjs dyplom nie jest znajdowanie odpowiednikow kierunkow w danym kraju, a jak najwierniejsze tlumaczenie tekstu zawartego w samym dyplomie. Ten temat byl juz przerabiany na prozie wielokrotnie. Osobiscie jestem coraz bardziej przekonana, ze w tlumaczenich przysieglych po prostu nie ma miejsca na swobode interpretacji, szukanie odpowiednikow itp. - ta czesc nalezy do instytucji akredytujacych. Ponadto fakt, ze polskie uczelnie uzywaja doslownej nazwy (co widac w linkach Polangmara) nie powinien pozostawiac wiele watpliwosci. Mysle, ze w przypadku tlumaczenia powiedzmy jakiegos ogolnego artykulu o edukacji w Polsce tlumacz mialby nieco wiecej swobody.
Yeah, we're fine, thank you, Darek. As for Christchurch, not so good at all - we are hearing all the tragic stories, more and more coming all the time. However, it is so very heart warming to see that people of Christchurch are not alone, the whole country is right behind them, help is pouring in from all over the world, too. But they will get through it - they are known to be extremely tough buggars, the South Islanders:)
Dariuszu, Twoj link nie chwyta, ale zagladam do gugla, ktory faktycznie potwierdza, ze czesto tak wlasnie to okreslaja w roznych krajach. Dla mnie to logicznie ciagle maslo maslane (gdyz pre-school jest czescia early childhood), ale moze nie wszystko w zyciu musi byc logiczne :). Pozdrawiam
Explanation: Podaje kilka opcji, gdyz generalnie polskie studia pedagogiczne okreslane sa mianem: Early School and Pre-School Education (w slowie education zawiera sie pedagokika nauczycielska, i nic juz dodawac nie trzeba) - wydaje mi sie to bardzo precyzyjnym tlumaczeniem, choc takich studiow nie znajdziemy w Londynie czy w Sydney. druga mozliwosc to "Early Childhood Education" - anglosaski odpowiednik naszej pedagogiki, wiec tak tez mozna, tyle, ze w przeciwienstwie do Dariusza uwazam, ze samo ECE absolutnie wystarczy - dodawanie pre-school to juz troche maslo maslane. ECE obejmuje okres od 0 do 8 lat. No wlasnie: 0 do 8 lat, ale na ECE mozna wybrac np kierunek psychologia, wiec tutaj brakuje tego elementu "kierunku nauczycielskiego". W rezultacie raczej zaproponowalabym "Early Childhood Teaching" jako wyjscie nieco bardziej precyzyjne. Choc stawiam na odpowiedz w pasku glownym.
Beata Claridge Local time: 07:34 Native speaker of: Polish PRO pts in category: 69
Login or register (free and only takes a few minutes) to participate in this question.
You will also have access to many other tools and opportunities designed for those who have language-related jobs
(or are passionate about them). Participation is free and the site has a strict confidentiality policy.