Puzzlement about translation software Thread poster: Tosia
| Tosia Local time: 14:07 English to Polish + ...
I am a Polish native speaker who seriously needs a lot of help and advise from those who know the ins and outs of translating profession . Soon after I got started I realized that the field of translation appears to be as deep as the San Andreas’s Fault and as wide as the horizon . For somebody like me starting from scratch it is quite a lot to embrace at once. I have enrolled on a translation course to expand my knowledge, but at the same time I would like to start translating to ... See more I am a Polish native speaker who seriously needs a lot of help and advise from those who know the ins and outs of translating profession . Soon after I got started I realized that the field of translation appears to be as deep as the San Andreas’s Fault and as wide as the horizon . For somebody like me starting from scratch it is quite a lot to embrace at once. I have enrolled on a translation course to expand my knowledge, but at the same time I would like to start translating to get myself into practice. Therefore my questions are: - what type of translation programme (software with Polish English language combination) would be valuable to obtain and why - What other translation tools do I need - Could you recommend any CD dictionaries from English to Polish and vice versa ( particularly downloadable versions ) Any other suggestions would be very welcome. Many thanks for your assistance. Tosia ▲ Collapse | | | Magda Dziadosz Poland Local time: 14:07 Member (2004) English to Polish + ... Witaj w ¶wiecie translacji | Jul 7, 2005 |
Ponieważ jest to forum polskie oraz Tosia wrote: I am a Polish native speaker wobec tego proponuję, żeby jednak używać języka polskiego na tym forum Próbuj±c odpowiedzieć na Twoje pytania: co masz na my¶li mówi±c "translation programme (software with Polish English language combination)"? Je¶li masz na my¶li CATsy takie jak Trados, SDLX, Wordfast, etc, to na samym pocz±tku drogi może być jeszcze za wcze¶nie na ich zakup: s± dosyć drogie i wymagaj±ce wobec tłumacza. Poza tym ich wybór w największym stopniu zależy od rodzaju tekstów jakie zamierzasz tłumaczyć, czyli specjalizacji. Mimo wszystko najpotężniejszym "translation programme" jakim dysponuj± tłumacze jest po prostu...MS Office. Co do słowników, to również jest ich ogromna ilo¶ć i wszystko zależy jaka specjalizacja Cię interesuje. Spróbuj poszukać w GlossPost albo tu. Rozpoczęcie studiów translatorskich jest na pewno dobrym posunięciem. Powodzenia, Magda | | | Jussi Rosti Finland Local time: 15:07 Member (2005) English to Finnish + ... | Nie demonizujmy ;) | Jul 7, 2005 |
Witaj wśród tłumaczy! To po pierwsze, a po drugie - nie taki diabeł straszny, w końcu tłumaczy jest sporo i jakoś sobie radzą więc nie przesadzaj Moim zdaniem (po prawie 30 latach pracy w tym dziwacznym zawodzie) najlepszy sposób na to, żeby zostać tłumaczem, to po prostu tłumaczyć jak najwięcej... I powiedziałabym, że zaczynać trzeba nie od jakiegokolwiek CATa, chociaż one takie modne, tylko od zwyc... See more Witaj wśród tłumaczy! To po pierwsze, a po drugie - nie taki diabeł straszny, w końcu tłumaczy jest sporo i jakoś sobie radzą więc nie przesadzaj Moim zdaniem (po prawie 30 latach pracy w tym dziwacznym zawodzie) najlepszy sposób na to, żeby zostać tłumaczem, to po prostu tłumaczyć jak najwięcej... I powiedziałabym, że zaczynać trzeba nie od jakiegokolwiek CATa, chociaż one takie modne, tylko od zwyczajnej pracy nad tekstem bez wspomagania. CAT i tak nie odwali za ciebie roboty... Co do słowników, to każdy ma swoje ulubione... ja jako weteran najbardziej sobie cenię Stanisławskiego, ale ostatnio wyszło sporo innych, poszukaj w Googlu. Takich do ściągnięcia za free, które przy okazji byłyby coś warte, szczerze mówiąc nie znam - ale jeśli planujesz inwestycję w CATa, to koszt słownika nie powinien Cię przerazić A tak w ogóle to - powodzenia! ▲ Collapse | |
|
|
PAS Local time: 14:07 Polish to English + ... Are you sure about this?? ;-) | Jul 8, 2005 |
Zawód tłumacza wymaga nieco odporności psychicznej, ale przyzwyczaisz się.... Niestety, ogólnie przyjęta zasada funkcjonowania kosmosu to: TANFL Jeśli chcesz ten zawód wykonywać, to musisz zaopatrzyć się w narzędzia. Kiedy hydraulik przychodzi reperować Ci kran, zawsze ma ze sobą jakąś torbę różnych dziwnych rzeczy. Ty też taką torbę musisz sobie sprawić. Jeśli nie mas... See more Zawód tłumacza wymaga nieco odporności psychicznej, ale przyzwyczaisz się.... Niestety, ogólnie przyjęta zasada funkcjonowania kosmosu to: TANFL Jeśli chcesz ten zawód wykonywać, to musisz zaopatrzyć się w narzędzia. Kiedy hydraulik przychodzi reperować Ci kran, zawsze ma ze sobą jakąś torbę różnych dziwnych rzeczy. Ty też taką torbę musisz sobie sprawić. Jeśli nie masz pieniędzy, żeby kupić wszystko na raz, to możesz - poprosić o prezent imieninowy/ urodzinowy/ gwiazdkowy/ ślubny; - poszukać, czy na półce u Dziadków/ Cioci nie stoją jakieś niepotrzebne im słowniki; - poszperać w antykwariatach - według mnie nie ma potrzeby posiadania absolutnie najnowszego wydania danego słownika - przynajmniej na początek, a w antykwariatach różne ciekawe rzeczy można znaleźć, czasami za pół darmo. Wszystkie powyższe osobiście wykorzystałem. Programy do tłumaczenia sobie daruj. Wersję demonstracyjną (50 uruchomień chyba) jednego z nich można ściągnąć za darmo. Zrób to, jak możesz, zainstaluj i każ mu przetłumaczyć dowolny tekst z angielskiego na polski. O kotkach wypowiedzą się mądrzejsi ode mnie. Elektroniczne słowniki: Leksykonia - za 742 zł możesz kupić wszystko, co ma do zaoferowania w języku angielskim, włącznie z cytowanym tu wcześniej Stanisławskim. Ta kwota jest na pewno o wiele niższa, niż gdybyś chciała kupować papierowe wersje tych słowników. Oxford-PWN - kosztuje coś 150 zł na CD. Słownik języka polskiego + ortograficzny + poprawnej pisowni + encyklopedia PWN (bez obrazków) jest dostępna on-line na stronie PWN Kopaliński jest dostępny on-line Ze słowników angielsko-angielskich on-line na początek polecam www.dictionary.com. Jest to słownik i tezaurus języka angielskiego. Definicje przeważnie są wzięte ze słownika American Heritage, ale są tam też inne. Jest tego dużo więcej, ale niech koleżanki i koledzy też się wypowiedzą... Jeśli chcesz być tłumaczką, jedną z Twoich pierwszych inwestycji powinien być stały dostęp do internetu, bo tam dopiero są zasoby wiedzy - akty prawne w wielu wersjach językowych, glosariusze, strony internetowe przedsiębiorstw - praktycznie wszystko... Pozdrawiam nową konkurencję Paweł Skaliński ▲ Collapse | | | Leksykonia - baaardzo tak! | Jul 8, 2005 |
PAS wrote: Leksykonia - za 742 zł możesz kupić wszystko, co ma do zaoferowania w języku angielskim, włącznie z cytowanym tu wcześniej Stanisławskim. Ta kwota jest na pewno o wiele niższa, niż gdybyś chciała kupować papierowe wersje tych słowników. Leksykonia poza Stanisławskim ma jeszcze wielki naukowo-techniczny czyli bardzo solidny zasób przerażającej wiedzy i niezły prawniczy ale na razie (szkoda) tylko ang>pol no i medyczny (taki sobie jak twierdzą fachowcy ale lepszego i tak nie ma w postaci soft copy) a to wszystko jest na stronie lexlandu ja jeszcze lubię taki mało rozreklamowany słownik w dwie strony Techlandu PWN Oxford jakoś mi nie leży, Kościuszko tym bardziej (i to od wieków ) a z jednojęzycznych angielskich najbardziej sobie cenię Webstera Unabridged wydanego przez Random House, do kupienia z baaardzo grubą książeczką mam jeszcze pingwina i merriam webster ale gorsze moim zdaniem a pozostałe które mam to już takie specjalistyczne bo prawnicze czyli dla zaawansowanych | | | PAS Local time: 14:07 Polish to English + ... Stanisławski/ PWN-Ox | Jul 8, 2005 |
Tutaj kiedyś była dyskusja na ten temat - gdzieś w piwnicy tego forum się kurzy... Stanisławski jest przestarzały i staroświecki. Oddał mi z tego powodu nieocenioną przysługę przy tłumaczeniu bardzo kwieciście i staoroświecko napisanego tekstu. PWN-Ox jest nowocześniejszy, krótszy, szybszy, bardziej powierzchowny. Szybka referencja a dzieło naukowe. MSZ Stanisławskiego powinno się mieć, chociażby ze względu na ww. cechy. Tylko trzeba g... See more Tutaj kiedyś była dyskusja na ten temat - gdzieś w piwnicy tego forum się kurzy... Stanisławski jest przestarzały i staroświecki. Oddał mi z tego powodu nieocenioną przysługę przy tłumaczeniu bardzo kwieciście i staoroświecko napisanego tekstu. PWN-Ox jest nowocześniejszy, krótszy, szybszy, bardziej powierzchowny. Szybka referencja a dzieło naukowe. MSZ Stanisławskiego powinno się mieć, chociażby ze względu na ww. cechy. Tylko trzeba go umieć używać, bo czasami podane w nim definicje trzeba traktować z przymrużeniem oka, albo jako punkt wyjścia do dalszych poszukiwań. Kościuszki nigdy nie miałem (nawet w ręku!), więc się nie wypowiadam. W dziedzinie EN-EN dla mnie absolutem jest Oxford. Ale to wszystko subiektywne wybory i kwestie przyzwyczajenia. Paweł
[Edited at 2005-07-08 14:54] ▲ Collapse | | | Ensor Local time: 22:07 English to Polish + ...
Z grubsza podzielam zdanie Pawla. W Stanislawskim zdarza sie znalezc tlumaczenia nazw, ktorych nie oferuje ani PWN Oxford and Kosciuszko, ale nie ufalbym mu w wielu innych kwestiach. Wypadaloby dodac, ze moja wersja traci juz troche myszka - bodajze 12 lat sobie liczy. Co do PWN Oxford i Kosciuszki to trudno byloby mi wybrac, choc ostatnio sklaniam sie bardziej w kierunku Oxfordu. U Kosciuszki zauwazam sporo niechlujstwa i powierzchownego traktowania; Oxford wydaje sie pod tym wzgledem solidniej... See more Z grubsza podzielam zdanie Pawla. W Stanislawskim zdarza sie znalezc tlumaczenia nazw, ktorych nie oferuje ani PWN Oxford and Kosciuszko, ale nie ufalbym mu w wielu innych kwestiach. Wypadaloby dodac, ze moja wersja traci juz troche myszka - bodajze 12 lat sobie liczy. Co do PWN Oxford i Kosciuszki to trudno byloby mi wybrac, choc ostatnio sklaniam sie bardziej w kierunku Oxfordu. U Kosciuszki zauwazam sporo niechlujstwa i powierzchownego traktowania; Oxford wydaje sie pod tym wzgledem solidniejszy. Kosciuszko jest 'less bulky', wiec jezeli komus brakuje pewnych miesni polecalbym tegoz. Jak by nie bylo sa one dla mnie zawsze jedynie punktem wyjscia. Gdy miewam watpliwosci zawsze siegam po eng/eng slownik. Z tych bardziej porecznych najwyzej sobie cenie Oxford Advanced Learner's. Podobnie do Pawla steruje w kierunku Oxfordu, ze wzgledu na moja nauczycielke angielskiego w liceum no i rowniez kraj, w ktorym przyszlo mi pozniej zyc, tj. Australie. Z tych potezniejszych mam i American Heritage, Webster's i Oxford Shorter i wszystkie one sa doskonalymi slownikami. Sam tekst jaki tlumaczymy czesto determinuje, czy siegamy po Webstera, czy Oxford, wiec jezeli kogos stac najlepiej jest miec oczywiscie wszystkie. Jezeli kogos stac tylko na jeden przeczytanie opinii nabywcow poszczegolnych slownikow na Amazon.com moze pomoc w wyborze wlasciwego slownika. Dla mnie jedynym slownikiem bez ktorego nie moglbym sie obyc jest Roget's Thesaurus. Z drobniejszych Thesaurusow bardzo polecam Langenscheidta Pocket Merriam-Webster Thesaurus. Nabylem go niedawno w Big Apple za jedyne $7 i nie moge go sobie nachwalic. Nie moge z przekonaniem polecic zadnych internet language sites jako ze znalezienie na nich odpowiedzi zajmuje mi czesto wiecej czasu niz zajrzenie do ksiazki. Pod tym wzgledem jestem staroswiecki i wole papier. to by bylo na tyle Piotr ▲ Collapse | |
|
|
Stanisławski ;) | Jul 8, 2005 |
Owszem, przestarzały (chociaż ten na płytce najnowszy), przegadany, czasem staroświecki... I na pewno nie dla początkujących, potrafi zmylić Ja tego używam od 30 lat, miałam do wyboru Stanisławskiego i pierwsze wydanie Kościuszki więc jasne co wybrałam Thesaurus jest oczywiście konieczny (chociaż tak naprawdę przydaje się takim bardziej zaawansowanym, początkujący powinni uważać) Aha, j... See more Owszem, przestarzały (chociaż ten na płytce najnowszy), przegadany, czasem staroświecki... I na pewno nie dla początkujących, potrafi zmylić Ja tego używam od 30 lat, miałam do wyboru Stanisławskiego i pierwsze wydanie Kościuszki więc jasne co wybrałam Thesaurus jest oczywiście konieczny (chociaż tak naprawdę przydaje się takim bardziej zaawansowanym, początkujący powinni uważać) Aha, jeszcze bardzo cenię różne słowniki kolokacji i phrasal verbs (to na wypadek jakiejś blokady spowodowanej chroniczną fragmentacją tego twardego dysku co to go mam we łbie ) Aha, w sumie to chyba mówimy tutaj o wersjach na komputer... przyznam że z wielką ulgą przesiadłam się na płytki, przerzucanie paru ciężkich tomów na skraju biurka o czwartej nad ranem to średnio fajne zajęcie A PWN Oxford dla mnie taki jakiś za mały, podstawowy i ani kroku dalej... ▲ Collapse | | | To report site rules violations or get help, contact a site moderator: You can also contact site staff by submitting a support request » Puzzlement about translation software CafeTran Espresso | You've never met a CAT tool this clever!
Translate faster & easier, using a sophisticated CAT tool built by a translator / developer.
Accept jobs from clients who use Trados, MemoQ, Wordfast & major CAT tools.
Download and start using CafeTran Espresso -- for free
Buy now! » |
| Protemos translation business management system | Create your account in minutes, and start working! 3-month trial for agencies, and free for freelancers!
The system lets you keep client/vendor database, with contacts and rates, manage projects and assign jobs to vendors, issue invoices, track payments, store and manage project files, generate business reports on turnover profit per client/manager etc.
More info » |
|
| | | | X Sign in to your ProZ.com account... | | | | | |