Pages in topic: [1 2] > |
Main specialisms in English to Polish translation Thread poster: ElzbietaDrab (X)
|
ElzbietaDrab (X) United Kingdom Local time: 23:38 English to Polish
Hi everybody! I am a Polish interpreter (MA in Interpreting and Translation) and I've been thinking of adding translation to my services. In order to do so, I'd like to develop a specialism first. Can anybody tell me what is /are the main specialism/s when you translate into Polish? I'd like to learn something that is going to be popular not poetry for instance;) (of course no offence, however everybody needs to make a living). I know that people translate texts accordingly to their... See more Hi everybody! I am a Polish interpreter (MA in Interpreting and Translation) and I've been thinking of adding translation to my services. In order to do so, I'd like to develop a specialism first. Can anybody tell me what is /are the main specialism/s when you translate into Polish? I'd like to learn something that is going to be popular not poetry for instance;) (of course no offence, however everybody needs to make a living). I know that people translate texts accordingly to their specialism so they may not have a bigger picture but maybe you do know or there are some project managers who'd like to help:) Thank a lot! Ela ▲ Collapse | | |
I personally think you should specialize in whatever interests you. | Jun 13, 2013 |
Artificially chosen specializations don't usually bring the greatest effects. To translate poetry, you really have to be a poet, so I would not count this as an option. I think you should choose whatever you like, and try to expand your knowledge in that field and keep improving your translation skills. I don't translate into Polish, but in my experience it might be tourism, and legal perhaps. Pharmaceutical and medical trials.
[Edited at 2013-06-13 ... See more Artificially chosen specializations don't usually bring the greatest effects. To translate poetry, you really have to be a poet, so I would not count this as an option. I think you should choose whatever you like, and try to expand your knowledge in that field and keep improving your translation skills. I don't translate into Polish, but in my experience it might be tourism, and legal perhaps. Pharmaceutical and medical trials.
[Edited at 2013-06-13 17:32 GMT] ▲ Collapse | | |
Since we're both Poles | Jun 13, 2013 |
Elu, na Twoim miejscu koncentrowałbym się na tych samych polach, co w przypadku tłumaczeń ustnych. Tu chodzi o to, abyś tłumacząc pisemnie mogła skorzystać z już dostępnej Ci wiedzy, a z kolei aby wiedza gromadzona w trakcie tłumaczenia pisemnego przydawała Ci się w Twojej zasadniczej pracy, czyli tłumaczeniach ustnych. Jako tłumacz ustny, zwłaszcza symultaniczny, prawdopodobnie będziesz mogła tłumaczyć szybciej niż typowy tłumacz pisemny, potrzebować mniej czasu na znale... See more Elu, na Twoim miejscu koncentrowałbym się na tych samych polach, co w przypadku tłumaczeń ustnych. Tu chodzi o to, abyś tłumacząc pisemnie mogła skorzystać z już dostępnej Ci wiedzy, a z kolei aby wiedza gromadzona w trakcie tłumaczenia pisemnego przydawała Ci się w Twojej zasadniczej pracy, czyli tłumaczeniach ustnych. Jako tłumacz ustny, zwłaszcza symultaniczny, prawdopodobnie będziesz mogła tłumaczyć szybciej niż typowy tłumacz pisemny, potrzebować mniej czasu na znalezienie odpowiednich słów, być może też brzmieć bardziej naturalnie – czyli bliżej normalnego języka mówionego. Być może też masz pewną przewagę w tłumaczeniach na język obcy. To mogą być naprawdę istotne korzyści, które potencjalnie dadzą Ci więcej niż próba konkurowania na najpopularniejszych – czyli najbardziej obleganych – obszarach rynku, gdzie już i tak jest dużo ludzi, którzy na wstępie mają nad Tobą przewagę konkurencyjną, co z kolei może zmuszać Cię do konkurowania ceną. Bottom line: stick to what you can do and build up on it! ▲ Collapse | | |
Andrzej Lejman Poland Local time: 00:38 Member (2004) German to Polish + ... Tylko proszę na wszystko - trzymaj się z dala od technikaliów | Jun 13, 2013 |
Zajmij się poezją, literaturą, listami do cioci Zosi, może jakimś prostym marketingiem, ale zostaw tłumaczenia specjalistyczne tym, którzy mają o tym pojęcie. A. | |
|
|
ElzbietaDrab (X) United Kingdom Local time: 23:38 English to Polish TOPIC STARTER
Thanks for all the (constructive) comments!:) Panie Andrzeju, odnoszę wrażenie, że nikt nie rodzi się specjalistą w żadnej dziedzinie i każdy musi ją w jakiś sposób zdobyć. Pozdrawiam. | | |
Crannmer Local time: 00:38 German to Polish + ... Byle nie po trupach | Jun 13, 2013 |
ElzbietaDrabent wrote: nikt nie rodzi się specjalistą w żadnej dziedzinie i każdy musi ją w jakiś sposób zdobyć. Oczywiście. Andrzejowi chodziło tylko o to, coby specjalistą w dziedzinach np. technicznych nie stawać się po trupach własnych tłumoczeń. Są lepsze i mniej bolesne drogi do stania się specjalistą w jakiejś dziedzinie. Np. studia w danym kierunku, praktyka zawodowa, wieloletnia pasja itd. | | |
ElzbietaDrab (X) United Kingdom Local time: 23:38 English to Polish TOPIC STARTER najpierw wykształcenie | Jun 13, 2013 |
Crannmer wrote: Oczywiście. Andrzejowi chodziło tylko o to, coby specjalistą w dziedzinach np. technicznych nie stawać się po trupach własnych tłumoczeń. Są lepsze i mniej bolesne drogi do stania się specjalistą w jakiejś dziedzinie. Np. studia w danym kierunku, praktyka zawodowa, wieloletnia pasja itd. Dlatego właśnie chcę się dowiedzieć jakie specjalizacje są popularne, wykształcić się tym kierunku, czy to przez kursy, czy siedzenie samej nad książkami i dopiero wtedy jak będę znać się na temacie w stopniu zadowalającym, zajać się tłumaczeniem. Taki jest plan:) | | |
Patronising remarks | Jun 13, 2013 |
Uwagi Panów wydają się niestosowne, a pierwsza balansuje na granicy obraźliwości. Ponieważ Ela nic nie wspominała w ogóle o technologii, gotów jestem odnieść wrażenie, że ktoś się popisuje jej kosztem. Mam nadzieję, że nie jest to wrażenie prawdziwe. A co do poznawania dziedzin – są takie studia, które łączą poznawanie technik translatorycznych z poznawaniem dziedziny wiedzy, której dotyczą tłumaczenia. Najczęściej dotyczy to tłumaczeń prawniczych, al... See more Uwagi Panów wydają się niestosowne, a pierwsza balansuje na granicy obraźliwości. Ponieważ Ela nic nie wspominała w ogóle o technologii, gotów jestem odnieść wrażenie, że ktoś się popisuje jej kosztem. Mam nadzieję, że nie jest to wrażenie prawdziwe. A co do poznawania dziedzin – są takie studia, które łączą poznawanie technik translatorycznych z poznawaniem dziedziny wiedzy, której dotyczą tłumaczenia. Najczęściej dotyczy to tłumaczeń prawniczych, ale są też i inne. Nie od rzeczy w ogóle jest pójść na jakieś studia kierunkowe albo nietłumaczeniową podyplomówkę.
[Edited at 2013-06-13 22:22 GMT] ▲ Collapse | |
|
|
Nie tylko Ty, Łukaszu | Jun 14, 2013 |
Łukasz Gos-Furmankiewicz wrote: Uwagi Panów wydają się niestosowne, a pierwsza balansuje na granicy obraźliwości. Ponieważ Ela nic nie wspominała w ogóle o technologii, gotów jestem odnieść wrażenie, że ktoś się popisuje jej kosztem. Mam nadzieję, że nie jest to wrażenie prawdziwe.
[Edited at 2013-06-13 22:22 GMT] Też odniosłam podobne wrażenie, ale postanowiłam nie reagować... skoro już jednak odważyłeś się to powiedzieć, to masz moje poparcie A teraz tak całkiem prywatnie do Ciebie i poza tematem: mam wrażenie, że pamiętam Cię z pewnej konferencji, która odbywała się późną jesienią 2000 r., a Ty na niej tłumaczyłeś plen, wraz z inną tłumaczką Do Eli: z mojego doświadczenia wynika, że: 1. specjalizacje coraz bardziej tracą na znaczeniu - dawniej tłumacz nie miał internetu i CAT-ów, specjalistyczne słowniki były drogie i trudniej dostępne niż dziś, musiał chodzić do biblioteki, dzwonić do specjalistów itd., co zabierało dużo czasu, więc nie było wyjścia, jak tylko skupić się na jednej czy dwóch dziedzinach; dziś pod tym względem ma o wiele większe możliwości; 2. "specjalizacja" często jest wynikiem przypadku, np. firma chce zlecić Ci tekst z dziedziny genetyki, wysyła Ci 1-stronicową próbkę z tej dziedziny, Ty sobie z nią dobrze radzisz, to dostajesz zlecenie, albo i szereg zleceń z tej dziedziny i po przetłumaczeniu xxx stron możesz uważać się za specjalistkę; albo próbka nie wychodzi i ze zlecenia nici - wtedy to znak, że jeszcze czegoś w Twoim warsztacie brakuje, albo nie "łapiesz" dziedziny; 3. nie każdy tłumacz ustny czy nauczyciel/znawca języka odnajdzie się w tłumaczeniach pisemnych, wymagają one specjalnych predyspozycji, ale skoro studiowałaś "Interpreting and Translation", to zakładam, że przynajmniej wiesz, na czym proces pisemnego tłumaczenia polega, a to już coś! 4. żeby się czegoś nauczyć, trzeba to po prostu robić, zacznij więc zabiegać o zlecenia, a ew. "specjalizacje" pojawią się z czasem (cudzysłów zamierzony). | | |
I don't agree with you, Lucyna. | Jun 14, 2013 |
I think you need specialization, and you need to know almost everything in the field you specialize in. A person who has no idea how the human body works (I mean who does not have thorough medical knowledge) cannot translate complex medical tests (other than some medical certificates perhaps), even using the best medical dictionaries. If you do not understand the text -- this is it as far as translating it is concerned. No dictionary will help you. A translator has to understand about 95% of the... See more I think you need specialization, and you need to know almost everything in the field you specialize in. A person who has no idea how the human body works (I mean who does not have thorough medical knowledge) cannot translate complex medical tests (other than some medical certificates perhaps), even using the best medical dictionaries. If you do not understand the text -- this is it as far as translating it is concerned. No dictionary will help you. A translator has to understand about 95% of the source text, before checking any terms, in my opinion. You may disagree, of course.
[Edited at 2013-06-14 08:02 GMT] ▲ Collapse | | |
Człowiek, który skończył porządną średnią szkołę ogólnokształcącą i jakieś porządne studia (specjalnie mówię "porządne", bo jaki jest obecnie stan edukacji, wszyscy wiemy) jest przygotowany do tego, by móc zrozumieć nawet trudne teksty z różnych dziedzin, po uprzednim oczywiście przygotowaniu (nie mówię o studiach kierunkowych, lecz samokształceniu) w temacie, a dzisiaj możliwości przygotowania się są ogromne. Ja zaczęłam tłumaczyć teksty medyczne po wiel... See more Człowiek, który skończył porządną średnią szkołę ogólnokształcącą i jakieś porządne studia (specjalnie mówię "porządne", bo jaki jest obecnie stan edukacji, wszyscy wiemy) jest przygotowany do tego, by móc zrozumieć nawet trudne teksty z różnych dziedzin, po uprzednim oczywiście przygotowaniu (nie mówię o studiach kierunkowych, lecz samokształceniu) w temacie, a dzisiaj możliwości przygotowania się są ogromne. Ja zaczęłam tłumaczyć teksty medyczne po wielu latach tłumaczenia innych, oraz po pewnych podstawach, które dały mi studia (miałam kilka przedmiotów medycznych i okołomedycznych na studiach z zakresu pedagogiki specjalnej). Moje tłumaczenia widzieli lekarze i nie mieli zastrzeżeń, tak więc pozwalam sobie nie zgodzić się z Tobą, Lilian. ▲ Collapse | | |
przypadkowo tłumaczę genetykę...? | Jun 14, 2013 |
Lucyna Długołęcka wrote: "specjalizacja" często jest wynikiem przypadku, np. firma chce zlecić Ci tekst z dziedziny genetyki, wysyła Ci 1-stronicową próbkę z tej dziedziny, Ty sobie z nią dobrze radzisz, to dostajesz zlecenie, albo i szereg zleceń z tej dziedziny i po przetłumaczeniu xxx stron możesz uważać się za specjalistkę; Dalej piszesz: Lucyna Długołęcka wrote: Ja zaczęłam tłumaczyć teksty medyczne po wielu latach tłumaczenia innych, oraz po pewnych podstawach, które dały mi studia (miałam kilka przedmiotów medycznych i okołomedycznych na studiach z zakresu pedagogiki specjalnej). Lucyna, Czy wyobrażasz sobie zgłoszenie się do tłumaczeń tekstów z genetyki z wyjaśnieniem: jeszcze nie mam pojęcia, o co chodzi, ale nauczę się w trakcie pracy. -? Sama o sobie piszesz, że miałaś "kilka przedmiotów medycznych i okołomedycznych", więc trudno mówić o przypadku, że tłumaczysz teksty medyczne. Tym drugim cytatem zaprzeczasz samej sobie z pierwszego cytatu. | |
|
|
Piąta klepka | Jun 14, 2013 |
Andrzej, chodziło mi o to, że ja nie specjalizowałam się w tłumaczeniach medycznych, pomimo pewnego przygotowania na studiach. Podstaw genetyki uczymy się w LO i naprawdę nie widzę problemu w samodzielnym dokształceniu się, zwłaszcza że w sieci jest dostępnych tyle naukowych tekstów... Ja przez kilka lat tłumaczyłam teksty z dziedziny genetyki, nie mając do tego żadnego przygotowania poza LO, po prostu musiałam się uczyć, co oznacza, że na początku na przetłum... See more Andrzej, chodziło mi o to, że ja nie specjalizowałam się w tłumaczeniach medycznych, pomimo pewnego przygotowania na studiach. Podstaw genetyki uczymy się w LO i naprawdę nie widzę problemu w samodzielnym dokształceniu się, zwłaszcza że w sieci jest dostępnych tyle naukowych tekstów... Ja przez kilka lat tłumaczyłam teksty z dziedziny genetyki, nie mając do tego żadnego przygotowania poza LO, po prostu musiałam się uczyć, co oznacza, że na początku na przetłumaczenie 1 strony potrzebowałam kilka razy więcej czasu niż normalnie. Po tych kilku latach mogłam uważać się za specjalistkę od GMO, ale co z tego? Projekt się skończył i przestałam już tłumaczyć teksty z tej dziedziny i mogę powiedzieć, że jestem zielona (minęło już wiele lat od tamtego czasu). Wiem jednak, że gdybym znów miała tłumaczyć tekst z genetyki, to po wstępnej lekturze fachowych tekstów poradziłabym sobie. Dodam jednak, że jest coś takiego tajemniczego jak "piąta klepka". Jak się jej nie ma, to nie pomogą żadne studia i kursy, ani nawet samokształcenie. ▲ Collapse | | |
I agree with Andrzej. | Jun 14, 2013 |
You need at least a few good college courses in the field in which you want to specialize. I cannot imagine a person with general arts/humanities education translating medical trials. | | |
Człowiek jaki boska istota ma nieograniczone możliwości, których często na własne życzenie - i często wskutek ograniczających przekonań - nie wykorzystuje. I tyle w temacie | | |
Pages in topic: [1 2] > |