https://www.proz.com/forum/polish/33354-tytka_i_migawka.html

Pages in topic:   [1 2] >
Off topic: tytka i migawka
Thread poster: Ewa Nowicka
Ewa Nowicka
Ewa Nowicka  Identity Verified
United Kingdom
Local time: 21:59
English to Polish
+ ...
Jun 13, 2005

Próbowałam właśnie bezskutecznie znaleźć słowo "tytka" w SJP, a nie znalazłszy, przejrzałam Googla i trafiłam na interesujący artykuł.

http://www.yakipl.republika.pl/lodzc.html

"Łódzka mowa
"Weź migawkę, pojedź na krańcówkę i kup angielkę - nie zapomnij zapakować jej w tytkę." - słowa "migawka", "krańcówka", "angielka" używane są tylko
... See more
Próbowałam właśnie bezskutecznie znaleźć słowo "tytka" w SJP, a nie znalazłszy, przejrzałam Googla i trafiłam na interesujący artykuł.

http://www.yakipl.republika.pl/lodzc.html

"Łódzka mowa
"Weź migawkę, pojedź na krańcówkę i kup angielkę - nie zapomnij zapakować jej w tytkę." - słowa "migawka", "krańcówka", "angielka" używane są tylko w Łodzi. "Tytka" poza Łodzią występuje też w Wielkopolsce (więcej o wielkopolskiej gwarze można znaleźć na tej zaprzyjaźnionej zresztą stronie) i na Śląsku. Reszta świata mówi odpowiednio: "bilet okresowy", "ostatni przystanek (tramwaju lub autobusu; teren pętli tramwajowej - miejsca, gdzie tramwaj zawraca)", "bułka wrocławska" i "torebka papierowa".Łódź jako pierwsze miasto polskie (patrz korekta) miało od 23 grudnia 1898 roku sieć elektrycznej komunikacji tramwajowej (warszawscy lokalni patroci twierdzą, że pierwsza była Warszawa, ale podają nieprawdę - w tej konkurencji stolica przegrała).(...) W ślad za pojawieniem się tego nowoczesnego jak na owe czasy środka transportu publicznego Łodzianie wynaleźli słowa do opisu związanych z nim przedmiotów, właśnie "migawki" i "krańcówki". Moja kuzynka z Warszawy miała okazję zapoznać się ze słowem "krańcówka" w praktyce; chciała kupić bilet jednodniowy w kiosku, ale kioskarz akurat nie miał i mówił jej żeby poszła na nieodległą krańcówkę, kuzynka dopytywała gdzie jest to magiczne miejsce, a kioskarz mówił coraz głośniej "Na krańcówce" - dobrze że byłem w pobliżu Dlaczego bułka wrocławska nazywa się w Łodzi "angielką" - nie mam pojęcia. "Tytka" pochodzi od niemieckigo die tüte, oznaczającego właśnie papierową torbę. Tytka odchodzi już dziś w zapomnienie - wraz z papierowymi torbami, które zostały zastąpione przez foliowe reklamówki."

No właśnie. Brak "tytki" w słowniku mnie na przykład zdumiał. Z kolei kogoś innego może zaskoczyć widok "tyki" w tłumaczonym tekście.
Co sądzicie? Czy powinno się unikać regionalizmów w tłumaczeniach?

(moim zdaniem nic "tytki" nie przebije )

ewa (była "okoliczna" łodzianka)
Collapse


 
leff
leff  Identity Verified
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
In memoriam
Bez przesady :-) Jun 13, 2005

Tytka to zaledwie drobna wariacja ogólnopolskiej tutki. A poza tym zależy, w jakim słowniku się szuka. U Doroszewskiego tytka jest jak byk!

tytka = (reg. wielkopolski) torebka z papieru; tutka
[niem. Tüte = rurka, zwój papieru]

Młodzi mogą tego nie pamiętać, ale ja jeszcze kupowałem w Warszawie cukierki, pakowane właśnie w tutki

pozdrawiam
Leszek


 
bartek
bartek  Identity Verified
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
we Wroclawiu Jun 13, 2005

byly i tutki i tytki
Ale zgoda z leffem
T


 
leff
leff  Identity Verified
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
In memoriam
Z tym tramwajem to tyż zdrowa manipulacja :-) Jun 13, 2005

*eva* wrote:
Łódź jako pierwsze miasto polskie (patrz korekta) miało od 23 grudnia 1898 roku sieć elektrycznej komunikacji tramwajowej (warszawscy lokalni patroci twierdzą, że pierwsza była Warszawa, ale podają nieprawdę - w tej konkurencji stolica przegrała

ewa (była "okoliczna" łodzianka)


Bo przed tramwajami elektrycznymi były jeszcze tramwaje konne - te Warszawa miała już w 1865 roku, Łódź zaś nigdy (jako jedyny większy ośrodek miejski na ziemiach polskich!). Poza tramwajami konnymi były też tramwaje parowe - na Górnym Śląsku od 1894 roku. Istniały też tramwaje spalinowe - 1897 rok, Jelenia Góra i Cieplice.

A i w tramwajach elektrycznych Łódź wcale nie była taka pierwsza, gdyż w 1893 r. miał je już Wrocław, w 1895 r. Bielsko i Elbląg, w 1897 r. Bydgoszcz, Gdańsk, Szczecin i Zgorzelec, zaś w 1898 r., poza Łodzią także Górny Śląsk, Legnica, Poznań, Słubice, Tarnów i Wałbrzych.

Tak więc nie ulega wątpliwości, że pierwszy tramwaj (konny) pojawił się w Warszawie. Łódź wyprzedziła Warszawę w tramwajach elektrycznych (Warszawa, 1908 r.), ale nadrabiała tym po prostu swe wieloletnie zacofanie w dziedzinie komunikacji publicznej.

A tak w ogóle, to zainteresowanym historią tramwajów polecam stronę http://republika.pl/katedr/historia.htm

pozdrawiam
Leszek


 
maciejm
maciejm  Identity Verified
Poland
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
Reszta swiata Jun 13, 2005

*eva* wrote:

Reszta świata mówi odpowiednio: "bilet okresowy", "ostatni przystanek (tramwaju lub autobusu; teren pętli tramwajowej - miejsca, gdzie tramwaj zawraca)", "bułka wrocławska" i "torebka papierowa".


Nie cala reszta swiata. W Lublinie mowi sie "bilet miesieczny", "przystanek koncowy" i "parowka' (jest i bulka wroclawska, to taka dluga parowka - byla kiedys na ten temat dyskusja przy okazji jakiegos pytania, ale na szybko nie potrafie go znalezc).

Pozdrawiam,
M


 
A_Lex
A_Lex  Identity Verified
Poland
Local time: 22:59
German to Polish
+ ...
angielki... Jun 13, 2005

Z tymi angielkami to jest większy problem. Do tej pory nie wiem, gdzie jaka nazwa obowi±zuje... Bo w samej jednej Częstochowie spotykałam się z: bułk± wrocławsk±, bułk± krakowsk±, dług± bułk± i bułk± pszenn±. W dodatku trzeba było wiedzieć, która z tych nazw obowi±zuje w danym sklepie, bo to, że w jednym były bułki wrocławskie wcale nie znaczyło, że w innym tuż obok też. Zakupy to był prawdziwy stres...

I nigdzie nie było angielek. Panie w osiedlowym
... See more
Z tymi angielkami to jest większy problem. Do tej pory nie wiem, gdzie jaka nazwa obowi±zuje... Bo w samej jednej Częstochowie spotykałam się z: bułk± wrocławsk±, bułk± krakowsk±, dług± bułk± i bułk± pszenn±. W dodatku trzeba było wiedzieć, która z tych nazw obowi±zuje w danym sklepie, bo to, że w jednym były bułki wrocławskie wcale nie znaczyło, że w innym tuż obok też. Zakupy to był prawdziwy stres...

I nigdzie nie było angielek. Panie w osiedlowym sklepiku sieci SPOŁEM patrzyły na mnie jak na egzotyczn± turystkę

A bilet miesięczny to była sieciówka

Niech żyje zróżnicowanie regionalne!

Ola

P. S. a w tytce można kupić krówki na wagę, najlepsze w GS-ach
Collapse


 
bartek
bartek  Identity Verified
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
Jeszcze raz Wroclaw Jun 14, 2005

Te bulki wroclawskie, to u nas byly i s± paryskie
T

[Edited at 2005-06-14 06:22]


 
Adam Podstawczynski (X)
Adam Podstawczynski (X)  Identity Verified
Local time: 22:59
Polish to English
+ ...
Ech! Jun 14, 2005

Od zawsze mieszkam w Łodzi. Pamiętam, że przeżyłem prawdziwy szok, gdy dowiedziałem się, że "angielka", "krańcówka", "tytka" i "migawka" mog± być niezrozumiałe dla innego Polaka. Te słowa były dla mnie zawsze tak oczywiste, jak "słońce", "drzewo" i "but"!

 
Joanna Rączka
Joanna Rączka  Identity Verified
Poland
Local time: 22:59
Member (2009)
English to Polish
+ ...
Kraków Jun 14, 2005

Te długie bułki pszenne, to u nas weki (ta weka), a tramwajami/autobusami jeździmy na kartę. Na ścianach w łazienkach mamy flizy, a jak jest zwarcie, to wybija nam stopki. Latem na placu kupujemy borówki. I oczywiście, wychodzimy na pole. O kremówkach nie wspomnę, bo dzięki papieżowi nikt już nie myli ich z napoleonkami.

W tłumaczeniach niestety, trzeba stosować język ogólnopolski (choć nie zawsze jest oczywiste, co jest ogólnopolskie, czasem wydaje nam się, że
... See more
Te długie bułki pszenne, to u nas weki (ta weka), a tramwajami/autobusami jeździmy na kartę. Na ścianach w łazienkach mamy flizy, a jak jest zwarcie, to wybija nam stopki. Latem na placu kupujemy borówki. I oczywiście, wychodzimy na pole. O kremówkach nie wspomnę, bo dzięki papieżowi nikt już nie myli ich z napoleonkami.

W tłumaczeniach niestety, trzeba stosować język ogólnopolski (choć nie zawsze jest oczywiste, co jest ogólnopolskie, czasem wydaje nam się, że wszędzie mówią jak my), ale myślę, że na co dzień warto te regionalizmy kultywować.
Collapse


 
Marcin Łakomy
Marcin Łakomy
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
echt poznaniok Jun 14, 2005

Joanna Rączka wrote:
W tłumaczeniach niestety, trzeba stosować język ogólnopolski (choć nie zawsze jest oczywiste, co jest ogólnopolskie, czasem wydaje nam się, że wszędzie mówią jak my), ale myślę, że na co dzień warto te regionalizmy kultywować.


Serwus,
Jestem zwolennikiem kultywowania regionalizmów, i zarówno w mowie potocznej jak i w korespondencji do przyjaciół zdarza mi się je stosować. Ostatnio udzielałem stosownego przeszkolenia mieszkańcowi Gorzowa Wlkp. który zamieszkał w Poznaniu. Znam to uczucie kiedy okazuje się, że rozmówca milknie przy tak oczywistych słowach jak galart czy kawiorek; że ejber, kejter, czy gemela brzmi obco mogę sobie wyobrazić:)
A jako native (lub w tym wypadku raczej echt poznaniok;) chętnie podejmę się tłumaczenia z gwary poznańskiej na język (ogólno)polski:)

Finn


 
Aleksandra Kwasnik
Aleksandra Kwasnik  Identity Verified
Germany
Local time: 22:59
Polish to German
+ ...
W krakowsko-kieleckim Jun 14, 2005

Joanna Rączka wrote:

I oczywiście, wychodzimy na pole.



... wychodzi sie na DWŇR z PAJDA w rece


 
Marcin Łakomy
Marcin Łakomy
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
hmm... Jun 14, 2005

Aleksandrakk wrote:

... wychodzi sie na DWŇR z PAJDA w rece


A pajda to skibka czy kromka?:)

Finn


 
Aleksandra Kwasnik
Aleksandra Kwasnik  Identity Verified
Germany
Local time: 22:59
Polish to German
+ ...
Zalezy Jun 14, 2005

Marcin Łakomy wrote:

A pajda to skibka czy kromka?:)

Finn


Ani ani: Pajda jest grubsza, kromka ciensza.

Pajda wg. PWN to: "duzy KAWAL chleba odkrajany z bochenka" i pochodzi z wegierskiego, kromka = "kawalek, porcja odkrajanego chleba" i pochodzi z niemieckiego (od "Krume" chyba ?).

"Bochenek" wydaje sie byc polski. Jest jeszcze "pietka" i "przylepka".

Ciekawe, co? Ciekawym jest zwlaszcza fakt, ze pajde juz tak jakos fonetycznie kojarzy sie z gruba kromka wiejskiego chleba (mi sie tak przynajmniej kojarzy) a kromke z pumperniklem

A skibka skad i gdzie?


 
Marcin Łakomy
Marcin Łakomy
Local time: 22:59
English to Polish
+ ...
pieczywo Jun 14, 2005


Ani ani: Pajda jest grubsza, kromka ciensza.

Pajda wg. PWN to: "duzy KAWAL chleba odkrajany z bochenka" i pochodzi z wegierskiego, kromka = "kawalek, porcja odkrajanego chleba" i pochodzi z niemieckiego (od "Krume" chyba ?).

"Bochenek" wydaje sie byc polski. Jest jeszcze "pietka" i "przylepka".

Ciekawe, co? Ciekawym jest zwlaszcza fakt, ze pajde juz tak jakos fonetycznie kojarzy sie z gruba kromka wiejskiego chleba (mi sie tak przynajmniej kojarzy) a kromke z pumperniklem

A skibka skad i gdzie?


Bardzo ciekawe:) To teraz według tego wytłumaczę jak to jest tutaj: u mnie skibka to kromka, skiba to pajda, a kromka to piętka;)

Finn


 
Joanna Rączka
Joanna Rączka  Identity Verified
Poland
Local time: 22:59
Member (2009)
English to Polish
+ ...
Idze, idze bajoku Jun 15, 2005

Aleksandrakk wrote:


... wychodzi sie na DWŇR z PAJDA w rece


Może w Kielcach, na pewno na Mazowszu, ale w Krakowie i w okolicy - na pole. Przecież dwór to budynek, jak można wyjść na dwór - na dach?


 
Pages in topic:   [1 2] >


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Moderator(s) of this forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

tytka i migawka






Anycount & Translation Office 3000
Translation Office 3000

Translation Office 3000 is an advanced accounting tool for freelance translators and small agencies. TO3000 easily and seamlessly integrates with the business life of professional freelance translators.

More info »
Trados Studio 2022 Freelance
The leading translation software used by over 270,000 translators.

Designed with your feedback in mind, Trados Studio 2022 delivers an unrivalled, powerful desktop and cloud solution, empowering you to work in the most efficient and cost-effective way.

More info »