Pages in topic: [1 2 3] > | Znaczenie kontekstu raz jeszcze Thread poster: Andrzej Mierzejewski
|
Ponownie chciałbym zwrócić uwagę tłumaczy o humanistycznym wykształceniu na problemy, na jakie trafiają przy tłumaczeniach technicznych, a które nie zawsze sobie uświadamiają. Pisałem na ten temat jakiś czas temu, więc teraz obszerniej. W takich tłumaczeniach naprawdę ważny jest kontekst. Kontekst to NIE TYLKO całe zdanie albo nawet akapit z terminem (wyrazem lub wyrażeniem) do przetłumaczenia, lecz RÓWNIEŻ informacja, czego dotyczy pytanie, tzn. jakiego przy... See more Ponownie chciałbym zwrócić uwagę tłumaczy o humanistycznym wykształceniu na problemy, na jakie trafiają przy tłumaczeniach technicznych, a które nie zawsze sobie uświadamiają. Pisałem na ten temat jakiś czas temu, więc teraz obszerniej. W takich tłumaczeniach naprawdę ważny jest kontekst. Kontekst to NIE TYLKO całe zdanie albo nawet akapit z terminem (wyrazem lub wyrażeniem) do przetłumaczenia, lecz RÓWNIEŻ informacja, czego dotyczy pytanie, tzn. jakiego przyrządu, urządzenia, maszyny, pojazdu, instalacji, itd. Jeden wyraz angielski czy niemiecki może mieć kilkanaście znaczeń w zależności od branży, w której jest używany. Dociekliwym polecam dwukierunkowy EN>DE/DE>EN słownik techniczny LEO http://dict.leo.org/?lang=de&lp=ende . Ważna jest również branża przemysłu i rodzaj tekstu (faktura, opis, instrukcja, felieton w gazecie). Gdy zatem tłumacz informuje, że "brak kontekstu", to szkoda czasu odpowiadaczy na zastanawianie się nad tym pytaniem. Jeżeli tłumacz z lenistwa nie wpisuje kontekstu, to nie zasługuje na pomoc, sam sobie winien. Kontekst zawsze istnieje. A gdy od agencji tłumacz dostaje tabelę zawierającą pojedyncze i niepowiązane ze sobą terminy, bez informacji, czego dotyczą, to radzę zrezygnować z takiego zlecenia przed rozpoczęciem pracy i wyjaśnić agencji, dlaczego. Tłumaczenie przez zgadywanie nie jest dobrym rozwiązaniem. Równie ważna jest narodowość autora: z własnego doświadczenia wiem, że angielskie teksty napisane przez firmy włoskie, francuskie, hiszpańskie, japońskie, koreańskie, chińskie, czeskie, a nawet niemieckie i szwajcarskie niejednokrotnie zwierają takie wynalazki słowotwórstwa stosowanego, że ich znaczenie można rozszyfrować tylko po lekturze większego fragmentu tekstu, a niekiedy dopiero na podstawie ilustracji albo schematów ideowych, blokowych, funkcjonalnych, itd. To samo dotyczy tekstów nibyniemieckojęzycznych napisanych przez nienatywnych autorów. Trzeci aspekt: bezpieczeństwo eksploatacji urządzeń technicznych (maszyn, pojazdów, instalacji, systemów, itd.) i zagrożenie dla ludzi. Przykład sprzed kilkunastu dni: do tłumaczenia EN>PL jest zwrot, trzy wyrazy. Z kontekstu wynika, że chodzi o monitorowanie stanu technicznego elementu samolotu. Poszukiwany zwrot występuje w sieci około 2000 razy, w różnych kontekstach. Dopiero po otrzymaniu jednej odpowiedzi (nie wiem, czy prawidłowej) i trzech pytań tłumacz poinformował, którego typu samolotu dotyczy pytanie - polskich F-16. I w tym momencie wzbudziłem się. Dlaczego? Dlatego, że informacje o szczegółach mechanizmów samolotów wojskowych nie są powszechnie dostępne w sieci ani w czasopismach. W Polsce wiedzę na ten temat mają tylko technicy obsługi F-16 i być może jeden albo dwóch tłumaczy (nie chodzi o mnie). Monitorowanie stanu technicznego samolotu to bardzo poważna sprawa, dotyczy bezpieczeństwa ludzi, na których samolot mógłby spaść, gdyby jakimś - nawet bardzo odległym - skutkiem błędu tłumacza była katastrofa lotnicza. W takiej sytuacji nie można zdawać się tylko na dobrą wolę i wiedzę innych tłumaczy. Trzeba mieć świadomość znaczenia tłumaczenia dla bezpieczeństwa. Jak by tłumacz wyjaśnił prokuratorowi przyczyny takiego przetłumaczenia danego terminu, że łańcuch zdarzeń spowodował katastrofę? Tylko tym, że na ProZie na jedną odpowiedź padło więcej głosów, niż na inne? Lepiej pracować tak, aby nie usłyszeć pytań tego rodzaju. Przy takim tłumaczeniu nie może być odpowiedzi błędnej (wskazującej inny element samolotu) ani bzdurnej (niedotyczącej samolotu). Jedynym pewnym rozwiązaniem jest ustalenie znaczenia tego terminu przez tłumacza we współpracy z autorem tekstu i najlepiej również z polskim klientem, w tym przypadku z obsługą techniczną samolotów F-16. Natomiast przy licznych tekstach półtechnicznych i nibytechnicznych, które nie mają tak wielkiego znaczenia, możemy bawić się w etymologów, językoznawców i słowotwórców, na przykład przy pytaniach o "garlic press" lub "kolor morski" - sam też biorę udział. Staram się być niespotykanie spokojnym człowiekiem, lecz pytanie dotyczące F-16 spowodowalo, że wzbudziłem się ponad miarę. Moje uwagi miały na celu nie podważanie kompetencji tłumacza, a tylko uświadomienie powagi sprawy. AM ▲ Collapse | |
|
|
Magda Dziadosz Poland Local time: 22:55 Member (2004) English to Polish + ... Dla przypomnienia wszystkim w tym wątku: | Sep 27, 2007 |
" Komentarze dotyczące pytających lub odpowiadających oraz ich wypowiedzi lub decyzji o zamieszczeniu wypowiedzi są niedozwolone. Komentarze lub insynuacje dotyczące osób odpowiadających lub pytających, związane z ich doświadczeniem lub treścią profilu, jego/jej decyzją o zamieszczeniu określonego pytania lub odpowiedzi, sposobu oceny lub zamknięcia pytania, dodania określonego wpisu do glosariusza itd., są ściśle zabronione (bez względu na to, czy zostały zamieszczone n... See more " Komentarze dotyczące pytających lub odpowiadających oraz ich wypowiedzi lub decyzji o zamieszczeniu wypowiedzi są niedozwolone. Komentarze lub insynuacje dotyczące osób odpowiadających lub pytających, związane z ich doświadczeniem lub treścią profilu, jego/jej decyzją o zamieszczeniu określonego pytania lub odpowiedzi, sposobu oceny lub zamknięcia pytania, dodania określonego wpisu do glosariusza itd., są ściśle zabronione (bez względu na to, czy zostały zamieszczone na ogólnodostępnym forum, czy skierowane do danej osoby lub innego użytkownika portalu). oraz Snucie domysłów na temat cudzych opinii jest niedozwolone. Komentowanie cudzych opinii bez upoważnienia („Joanna chyba uważa, że...”) jest niedozwolone. http://www.proz.com/siterules W związku z powyższym wykasowałam dotychczasowe wypowiedzi, które koncentrowały się na konkretnym pytaniu konkretnej osoby. Ja rozumiem, że kontekst jest ważny, ale forum nie służy do napadania na nikogo i proszę wziąć to pod rozwagę. Magda Moderator ▲ Collapse | |
|
|
Rozumiem, ale nie widze problemu... | Sep 27, 2007 |
Andrzeju, slusznie prawisz o potrzebie kontekstu, standardach itd. Ale zauwaz, ze mowimy tutaj o dwoch swiatach: tlumaczeniach profesjonalnych i nieprofesjonalnych. To tak, jakby doswiadczony chirurg oburzyl sie, ze gdzies tam jakis znachor bez kwalifikacji operuje ludzi po godzinach. Mam wrazenie, ze niepotrzebnie wrzucamy wszystkich "tlumaczacych" do jednego worka i robimy z nich tlumaczy. Wiadomo przeciez, ze liczba amatorow w tym zawodzie jest bardzo duza i zadne apele tego nie zmienia. Na T... See more Andrzeju, slusznie prawisz o potrzebie kontekstu, standardach itd. Ale zauwaz, ze mowimy tutaj o dwoch swiatach: tlumaczeniach profesjonalnych i nieprofesjonalnych. To tak, jakby doswiadczony chirurg oburzyl sie, ze gdzies tam jakis znachor bez kwalifikacji operuje ludzi po godzinach. Mam wrazenie, ze niepotrzebnie wrzucamy wszystkich "tlumaczacych" do jednego worka i robimy z nich tlumaczy. Wiadomo przeciez, ze liczba amatorow w tym zawodzie jest bardzo duza i zadne apele tego nie zmienia. Na Twoim miejscu zwrocilbym sie raczej do klienta z pytaniem, jakiej jakosci oczekiwal i dlaczego bylo mu wszystko jedno, czy tlumacz sie na tym zna czy tez nie. Pozdrawiam Tomek ▲ Collapse | | | Tlumacze "humanisci" | Sep 27, 2007 |
I zwroc prosze uwage na to, ze powyzszy problem nie dotyczy tylko tlumaczy o wyksztalceniu humanistycznym. Ja wiem, ze jest teraz taka tendencja, zeby sie dzielic, by samego siebie wyroznic. Ale rzeczywistosc jest bardziej skomplikowana. Nie ma sensu dzielic tlumaczy na "humanistow" i "inzynierow", bo drog dojscia do tego zawodu jest tyle, ilu samych zainteresowanych. Pozdrawiam Tomek
[Edited at 2007-09-27 09:53] | | | Może wyrażam się zbyt ostro, | Sep 27, 2007 |
lecz jestem inżynierem. Gdy widzę techniczne i bardzo specjalistyczne pytanie z informacją "bez kontekstu", to zaglądam do profilu tłumacza. I chyba bez wyjątku widzę tam wykształcenie humanistyczne - szkoła języków obcych, lingwistyka, itd. To znaczy, że tłumacz o wykształceniu nietechnicznym, który zadaje pytanie, nie potrafi zrobić tego w sposób, który pozwoliłby udzielić konkretnej i poprawnej odpowiedzi. Nie wiem, dlaczego nie potrafi - w to nie wnikam, n... See more lecz jestem inżynierem. Gdy widzę techniczne i bardzo specjalistyczne pytanie z informacją "bez kontekstu", to zaglądam do profilu tłumacza. I chyba bez wyjątku widzę tam wykształcenie humanistyczne - szkoła języków obcych, lingwistyka, itd. To znaczy, że tłumacz o wykształceniu nietechnicznym, który zadaje pytanie, nie potrafi zrobić tego w sposób, który pozwoliłby udzielić konkretnej i poprawnej odpowiedzi. Nie wiem, dlaczego nie potrafi - w to nie wnikam, nie mój problem. Nierzadko mimo wielu pytań tłumacz dawkuje informacje, jak kroplówkę, jakby bał się zdradzić tajemnicę państwową albo obawiał się, że inny tłumacz odbierze mu zlecenie. To ostatnie rozwiązanie byłoby zresztą najlepsze dla klienta, gdy widzę, że tłumacz wybiera odpowiedź bez wątpienia błędną i oprotestowaną przez innych (mogę sobie wyobrazić, jak wygląda pozostała część pracy, bo widziałem kilka tłumaczeń technicznych wykonanych tragicznie błędnie przez nietechników, którzy po prostu nie mieli pojęcia, czego dotyczy tekst, i nie znali stosownego żargonu/języka branżowego). Dlatego też uprzejmie proszę nie skarżyć się, gdyby komuś zdawało się, że podważam jej czy jego kompetencje do wykonania tłumaczenia. Chodzi mi o poprawność tłumaczenia i o bezpieczeństwo ludzi, jak w przytoczonym przykładzie. Niekiedy dopiero ostre słowa mogą mieć pozytywny skutek. Ja sam chcę się uważać za profesjonalistę w tym, co robię, dlatego potrafię spokojnie przyjąć negatywną ocenę ze strony innych profesjonalistów. A z drugiej strony, aby ulżyć Magdzie w zajęciu administratora, postaram się używać łagodniejszych sformułowań. AM
[Zmieniono 2007-09-27 12:33]
[Zmieniono 2007-09-27 12:35] ▲ Collapse | | | Inzynier tez tlumacz :-) | Sep 27, 2007 |
Andrzej Mierzejewski wrote: bo jestem inżynierem (nawet mogę dyplom pokazać, a co..... . I niech Ci sie szczesci To, ze niemal bez wyjatku widzisz tlumaczy po filologiach wynika z faktu, ze takich tlumaczy na rynku jest najwiecej. Poki co filologia byla i nadal jest najprostsza droga do wykonywania tego zawodu. Ale tlumaczenie to zajecie interdyscyplinarne. Podam Ci taki przyklad: tlumacze sporo tekstow informatycznych, czesc z pogranicza informatyki i finansow. Ale nigdy nie przyszlo mi do glowy, by studiowac informatyke... Pozdrawiam Tomek | |
|
|
Cóż, Magda, Ty tu rządzisz, ale... | Sep 27, 2007 |
Magda Dziadosz wrote: W związku z powyższym wykasowałam dotychczasowe wypowiedzi, które koncentrowały się na konkretnym pytaniu konkretnej osoby. Magda Moderator Wydaje mi się, że moja odpowiedź Andrzejowi nie naruszała żadnych reguł poza przytoczeniem tego konkretnego URL-a, który łatwo można było z niej wykasować, pozostawiając resztę, a stanowiła pewne wzbogacenie dyskusji. Ale oczywiście to drobiazg, życzę miłego dnia | | | A propos krytykowania | Sep 27, 2007 |
Magda na pewno lepiej to wyjasni, ale tu nie chodzi o rzadzenie, poprawnosc polityczna itp. Tak sie sklada, ze kiedys na Prozie jeden tlumacz skrytykowal drugiego za to, ze ten zadal pytanie, ktore jakoby obnazalo jego niewiedze. Krytyka polegala mniej wiecej na tym: "Po co tlumaczysz, jak sie nie znasz?". Osobiscie podzielam takie podejscie, ale czym innym jest krytyka konkretnej osoby z imienia i nazwiska, o ktorej niewiele wiesz (zdazylem kliknac tego URL-a, wiec wiem, o czym mowa). Latwo sie... See more Magda na pewno lepiej to wyjasni, ale tu nie chodzi o rzadzenie, poprawnosc polityczna itp. Tak sie sklada, ze kiedys na Prozie jeden tlumacz skrytykowal drugiego za to, ze ten zadal pytanie, ktore jakoby obnazalo jego niewiedze. Krytyka polegala mniej wiecej na tym: "Po co tlumaczysz, jak sie nie znasz?". Osobiscie podzielam takie podejscie, ale czym innym jest krytyka konkretnej osoby z imienia i nazwiska, o ktorej niewiele wiesz (zdazylem kliknac tego URL-a, wiec wiem, o czym mowa). Latwo sie przykleja latki, ale trudno sie ich potem pozbyc. Jesli chodzi o odradzanie tlumaczenia listy slow "bez kontekstu", to jest to niepowazne. Wiekszosc zlecen lokalizacyjnych tak sie wlasnie robi. Wystarczy jednak poprosic o tekst w oryginalnej formie (chocby pdf-a), a czesto problem sie wyjasnia. Wiec chyba nie warto wylewac dziecka z kapiela... T. ▲ Collapse | | | I właśnie... | Sep 27, 2007 |
Tomasz Sieniuc wrote: Jesli chodzi o odradzanie tlumaczenia listy slow "bez kontekstu", to jest to niepowazne. Wiekszosc zlecen lokalizacyjnych tak sie wlasnie robi. Wystarczy jednak poprosic o tekst w oryginalnej formie (chocby pdf-a), a czesto problem sie wyjasnia. Wiec chyba nie warto wylewac dziecka z kapiela... T. Jeżeli wystarczy poprosić klienta o tekst w oryginalnej formie, to trzeba poprosić klienta o tekst w oryginalnej formie, a nie pisać o braku kontekstu. Gdy robisz lokalizację, to chyba wiesz, do czego ma służyć program - to też kontekst, a dodatkowo znasz znaczenie ogólnie stosowanych poleceń. W sumie potwierdzasz moje słowa Pozdrawiam AM | | | Pages in topic: [1 2 3] > | To report site rules violations or get help, contact a site moderator: You can also contact site staff by submitting a support request » Znaczenie kontekstu raz jeszcze Trados Business Manager Lite | Create customer quotes and invoices from within Trados Studio
Trados Business Manager Lite helps to simplify and speed up some of the daily tasks, such as invoicing and reporting, associated with running your freelance translation business.
More info » |
| Anycount & Translation Office 3000 | Translation Office 3000
Translation Office 3000 is an advanced accounting tool for freelance translators and small agencies. TO3000 easily and seamlessly integrates with the business life of professional freelance translators.
More info » |
|
| | | | X Sign in to your ProZ.com account... | | | | | |