Powwow w Warszawie

On 2003-03-24 20:15, lim0nka wrote:

Propozycję pałłału świętojańskiego, wianków i topienia Świętojana rzucił Darek, a Ty i vladex czym prędzej go poparliście.



Tobie to trzeba kawę na ławę...





Chyba czas, wzorem Qby, zacząć zasłaniać się podeszłym wiekiem.



Ale i tak uważam, że lim0nka najlepiej nadaje się na etatową organizatorkę pałłałów (początek to potrafię nawet po łacinie - ceterum censeo Lim0nkam ...)



pozdrawiam

Leszek ▲ Collapse

Poza tym, część spraw organizacyjnych możesz scedować na leffa, który na pewno chętnie Ci pomoże.





Nie ze mną te numery



Zresztą nie ma co kryć, że d... ze mnie - nie organizator. Raz wziąłem się za organizowanie pałłału i był to najmniejszy pałłał w całej naszej historii, a w dodatku zostałem zbesztany przez Jacka, że nikt o pałłale nie wiedział. I gdyby Magda czujnie nie zatroszczyła się o rezerwację lokalu, to pewnie odbyłby się on pod krzakiem na Polu Mokotowskim. Tak że nie ma obawy - no more organizer job for me.



I żadną siłą nie dam się na to zgwałcić - nawet przez lim0nkę



pozdrawiam

Leszek ▲ Collapse

On 2003-03-27 23:55, Darek wrote:

A ktoś się tu odgrażał, że weźmie urlop...

...ciekawe kto?





Ja tylko się zastanawiałam, czy przy najbliższej okazji nie oberwie mi się od leffa za wszystkie dotychczasowe teksty i próby zgłoszenia go na ochotnika do organizowania pałłału. Dlatego uznałam, że może lepiej będzie wziąć urlop i wyjechać gdzieś daleko, gdzie nie dosięgnie mnie jego karząca ręka, wzrok lub tp. Do pałłału jesiennego może by mu już przeszło...



Anetta

▲ Collapse