This site uses cookies.
Some of these cookies are essential to the operation of the site,
while others help to improve your experience by providing insights into how the site is being used.
For more information, please see the ProZ.com privacy policy.
Polish to English translations [PRO] Cooking / Culinary
Polish term or phrase:małmazki
Jeden z artykułów, które można było dostać w białostockich cukierniach prowadzonych przez przybyszów z półwyspu Bałkańskiego (w tzw. buznach) w okresie dwudziestolecia międzywojennego. To pewnie jakiś rodzaj słodyczy; mam to w zdaniu wymienione obok sezamków i czekoladowych kiełbasek. Z góry dziękuję!
Mogły to być ciastka z dodatkiem małmazji - można więc dodać w nawiasie "Malvasia cakes".
Malvasia [malvaˈziːa] (also known as Malvazia) is a group of wine grape varieties grown historically in the Mediterranean region, Balearic islands, Canary Islands and the island of Madeira, but now grown in many of the winemaking regions of the world. In the past, the names Malvasia, Malvazia, and Malmsey have been used interchangeably for Malvasia-based wines... http://en.wikipedia.org/wiki/Malvasia
Poszedłem za radą i zostawiłem polski termin dodając w nawiasie Malvasia delicacies, bo w sumie nie wiadomo, czy to ciasteczka czy coś innego. Związek małmazek z małmazją/Malvasia - chociażby w znaczeniu przysmaku - wydał mi się dość przekonujący. Dziękuję! 4 KudoZ points were awarded for this answer
Michal Berski pyta: czy cokolwiek wskazuje, że te ciasteczka mają cokolwiek wspólnego z podawanymi przed wojną w Bialymstoku? Polangmar odpowiada: Nie, nic na to nie wskazuje - również nic temu nie zaprzecza.
W takiej sytuacji ja sugeruję: małmazki = tiramisu.
Uzasadnienie: nic na to nie wskazuje - również nic temu nie zaprzecza.
/delight Delicacy: Something appealing, usually a pleasing food, especially a choice dish of a certain culture suggesting rarity and refinement -a Chinese delicacy. Polska nazwa wskazuje na coś przyjemnego dla podniebienia, a jednocześnie niewielkiego. No bo to chyba nie o łokum chodzi, który pomyliłam powyżej z pyszną bakławą. Łokum to obrzydliwie słodka obrzydliwość turecko-bałkańska, macedońska również.
Jeśli chodzi o "Malvasia cake", to miarodajne wystąpienia zaczynają się od piątej pozycji (można je tam odnaleźć i otworzyć bez żadnego trudu): http://tinyurl.com/37a4559
Michał Berski napisał: "Osobiście sugerowałbym użycie "and other oriental sweets".
O orientalnych słodkościach jest wcześniej ("czyli lokale serwujące orientalne słodkości") - potem te słodkości są wymieniane, więc "małmazki" trzeba zostawić (a nie wykreślać z oryginału, bo kilka zapytanych osób z Białegostoku o nich nie słyszało).
nie wymagają tłumaczenia, bo z grubsza wiedomoc o to jest pewnie w każdym wiekszym mieście na świecie, może poza Koreą Pln. Krówkę można zaś przetłumaczyć jako "fudge". Natomiast "małmazki" jak widać, nie mówi nic nikomu, nawet w Białymstoku
myślę, że chodzi o małmazję jako symbol pyszności, a nie typ wina. Niestety, nie znalazłem nic w książkach, jedynie mój teść kojarzy nazwę, ale nie pamięta dokładnie co to było - "mozliwe że coś z orzechów" - mogłoby wskazywać na bakławę. Osobiście sugerowałbym użycie "and other oriental sweets", co powinno wystarczyć potencjalnemu anglojęzycznemu czytelnikowi
miały być te mamłazki to raczej jednak nie chodzi o zdrobnienie nazwy wina... Chociaż nasączenia ciasteczek winem czy jakimś dodatkiem smakowym na bazie wina taka okoliczność nie musi wykluczać.
Witam wszystkich, przepraszam za przerwę w nadawaniu, miałem wyjazd. Oto cały fragment - raczej niewiele wyjaśni:
"W Białymstoku po 1913 narodził się pewien fenomen na skalę Polski. Wraz z emigracją uciekinierów z Półwyspu Bałkańskiego – makiedońców, jak ich nazywano w mieście, pojawiły się buzny, czyli lokale serwujące orientalne słodkości. Można tam było za niewielką opłatą skosztować przepysznej chałwy, popijając ją musującym napojem wyrabianym z mąki jaglanej, zwanym buzą, albo kwasami chlebowym lub żurawinowym. W tych rodzinnych cukierniach młodzież mogła znaleźć także małmazki, sezamki, kiełbaski czekoladowe."
Profesjonalizm wg mnie polega na podawaniu wartościowych odsyłaczy, z których każdy otwierający taki odsyłacz może zaczerpnąć choć odrobinę wiedzy. Odsyłanie nas do śmietnika wszystkiego i niczego odbieram jako lekceważenie pytającego i innych uczestników dyskusji terminologicznych, w tym mojej osoby. Jeśli rozmowy o terminach mają mieć jakiś sens, to należy te źródła przejrzeć i zweryfikować. Mój interlokutor usunął swój post, więc i ja swój zmodyfikowałam.
IwonaASzymaniak napisała: "Ja znalazłam "małmazkę" jako zdrobniałą nazwę małmazji" Ja też znalazłem "małmazkę", jako zdrobniałą nazwę małmazji, w kilka sekund po otwarciu pytania - jest to jedyne wystąpienie tego słowa w wyszukiwarce: http://tinyurl.com/2bgqj3u . Ponieważ jednak z kontekstu wynika, że chodzi o coś do jedzenia, a nie do picia, nie cytowałem tego tekstu (który zresztą Pytający na pewno wcześniej widział, szukając w sieci informacji).
Andrzej Mierzejewski napisał: "Z drugiej strony Polangmar ma całkowicie nieuzasadnioną pewność co do Malvasia cakes" Polangmar napisał: "Mogły to być ciastka z dodatkiem małmazji - można więc dodać w nawiasie..." Nie jest to więc pewność, lecz sugestia dodania takiego dodatkowego objaśnienia, jeśli z kontekstu wynika przedmiotowe znaczenie - a jest ono dość prawdopodobne, bo gdyby chodziło o wino, słowo to byłoby w liczbie pojedynczej (małmazka).
bakławie, ale również myślałam, aby Macedończyków zapytać na ogólnym. Ja raczej odpadam jako "topic starter", bo zanim mój post się pojawi, to lata świetlne miną.
małmazki niewątpliwie były (a nie są), bo nikt z białostockich znajomych nie kojarzy czegoś takiego. niewykluczone że to lokalna nazwa czegoś w rodzaju bakławy, skoro pochodzenia bałkańskiego. bede miał w reku wieczorem książkę nt przedwojennego Białegostoku, więc tam poszukam"
Takie nazwy, jak sushi, tiramisu, krówki, sękacz są nieprzetłumaczalne, jeżeli w docelowym kraju nie istnieje podobny albo taki sam produkt. Dlatego w Polsce jada się sushi i tiramisu, bo nie wymyślono polskich nazw dla tych potraw. Dlatego uważam, że wyrazu "małmazki" nie należy tłumaczyć - to jest lokalne określenie czegoś, czego definicji nie znamy, prawdopodobnie produktu cukierniczego. Z drugiej strony Polangmar ma całkowicie nieuzasadnioną pewność co do Malvasia cakes, bo polega tylko na własnych domysłach i przypuszczeniach.
Buza pojawiła się dzięki osadnikom z Macedonii, którzy pierwszą buzną, czyli miejsce gdzie sprzedawano ten wyjątkowy napój, założyli w kamienicy Szapiro na Rynku Kościuszki (dziś róg Spółdzielczej i Rynku Kościuszki), kolejne powstały na ulicy Sienkiewicza. - http://www.esperanto-cafe.pl/ciekawostki.pl
skoro z mojego cytatu wynika, że małmazję zwano "małmazką", a Wikipedia podaje, że "Nazwa tego drogiego wina stała się synonimem rzadkiego i wybornego delikatesu.", to może właśnie chodzi o małmazki jako nazwę zbiorczą dla różnych delikatesów wybornistych oferowanych w tejże cukierni czy innym sklepie korzennym.
Ja znalazłam "małmazkę" jako zdrobniałą nazwę małmazji tu: www.archive.org/stream/.../marcinbielskist00chrzgoog_djvu.t... ale trzeba wejść w kopię, bo zwykły link nie działa. "W szynkach — ta sama drożyzna: u „paniej Marty 44 kwarta złego wina kosztuje pięć groszy, u „paniej Haski 4 ', „pod Wieńcem", kwarta „małmazki 44 — siedem groszy." I drugie: "ani o traktyerni „pod Wieńcem", gdzie wątróbkę cielęcą oblewano „małmazką"." Link do kopii po skróceniu: http://tinyurl.com/34vepka. To jest in extenso następująca książka: MARCIN BIELSKI, STUDYUM LITERACKIE z 1906 roku.
Piotrze, czy mógłbyś całość zacytować? Może u Ciebie też polano coś kwartą małmazki? ;)
Małmazja czyli „wino małmaskie”, tak nazywano w Polsce wina greckie i w ogóle południowe, tj. nie madziar czyli węgierskie, ani reńskie i francuskie, ale: zabałkańskie, sycylijskie, kanaryjskie i hiszpańskie. Nazwa pochodzi od miasta Malwazyi w Morei greckiej. http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Małma...
Chodzi o tłumaczenie - albo chociażby o sugestię, czy to ciasteczka (małmazki cookies?) czy inny rodzaj słodyczy. Pytanie o przepis byłoby tu nie na miejscu, pełna zgoda.
ale chodzi ci o przepis/skład tychże małmazek czy tłumaczenie? jeeli to pierwsze, to pytaj na forum, jeżeli to drugie, to ciężko, przelozyc, bo nazwa mocno lokalna i nieużywana od dawna
Mogły to być ciastka z dodatkiem małmazji - można więc dodać w nawiasie "Malvasia cakes".
Malvasia [malvaˈziːa] (also known as Malvazia) is a group of wine grape varieties grown historically in the Mediterranean region, Balearic islands, Canary Islands and the island of Madeira, but now grown in many of the winemaking regions of the world. In the past, the names Malvasia, Malvazia, and Malmsey have been used interchangeably for Malvasia-based wines... http://en.wikipedia.org/wiki/Malvasia
Polangmar Poland Local time: 07:19 Native speaker of: Polish PRO pts in category: 39
Grading comment
Poszedłem za radą i zostawiłem polski termin dodając w nawiasie Malvasia delicacies, bo w sumie nie wiadomo, czy to ciasteczka czy coś innego. Związek małmazek z małmazją/Malvasia - chociażby w znaczeniu przysmaku - wydał mi się dość przekonujący. Dziękuję!