A ja tu pod Poznaniem (40 km) mam takie miejsce, gdzie mozna palic ogniska i na otwartym powietrzu, i pod dachem, i jezdzic na koniach, i jezdzic na rowerach, i grac w siatkowke, i grac w bilard, i potancowke zrobic, i palic grilla i zostac na noc. Zebym tylko znal moje plany na czerwiec...

No więc to jest jedyna rzecz, jaka nam może pokrzyżować plany i dlatego jeszcze nie wpisałam tego pałłału, bo trzeba powróżyć z fusów, który weekend czerwca bedzie ładny. Daszki są, tylko rezerwacji zrobić nie można. Transport się wybada albo skrzyknie.

to tyle pałłałów naraz?

a zgodnie z tradycją co kwartał pałłał i tak odbywa się w Warszawie :o)

W czerwcu powwow ma się przecież odbyć w Poznaniu?

Agnieszko, a co zrobimy jak zacznie padaж? Jest tam jakaњ strzecha?...:)

tworzy nam się nowa jakość? Jestem jak najbardziej za!
:)))

Nareszcie dotarłam do domu.
Wielkie dzięki dla gingera za organizację, pierniczki i dobre słowo, a wszystkim za przesympatyczne spotkanie. Szkoda tylko, że musiałam tak wcze¶nie was opu¶cić. Następnym razem przyjedżam sama i zostaję do ¶witu :-)

pozdrowienia

alina

będę mogła katować swoim śpiewem nie tylko Misia i koty! Hurra! Jestem za.

To bardzo fajny pomysł. Właśnie o czymś takim myślałam (aczkolwiek nie w kontekscie powwow). Ja mam w domu gitarę i spiewnik z wieloma angielskimi piosenkami ale bez takich okazji brakuje motywacji żeby ćwiczyć.

Moja propozycja na czerwiec to las młociński. Wielkie ognisko z kiełbaskami, piwem i co kto lubi. Kto tam nie był, niech wierzy na słowo - jest fajnie.

...wiadomo za co...:)

za organizacje (wiadomo, komu), przybycie (wiadomo, komu), ptasia dociekliwosc (wiadomo, komu) no i wszystkie te klubiki dyskusyjne - od rozmow o Maryni (a scislej rzecz biorac - nawet nie o calej), kudosach i brownisach (wiadomo, komu), odmianach nalesnikow i jezykow (wiadomo, komu), zawilosciach przesuwek i satem / kentumow (wiadomo, komu) i za te wszystkie rozesmiane geby (wszystkim). Coraz bardziej mi sie to wszystko podoba. Do zobaczenia nastepnym razem (ciekawe, gdzie...?).

za świetną robotę organizacyjną (do której i staff się widać dopasował, bo punktusie są już, a nie po 2 tygodniach! :), wygodną lokalizację (jak dla mnie :) no i PIERNICZKI !! -- ot, świeży powiew inspiracji...

Tyle faktów, bo reszta to czyste konwenanse -- każdy sam sobie może je sobie od/u/tworzyć ;) -- "The rest is silence."

Bardzo było przyjemnie poznać Was! Magdo, do kiedy trzeba się zdecydować (tzn. wpłacić pieniądze na konto) czy chce się Platinum?

...ale i za te - bardzo dziękuję. Widzę po liście uczestników, że sporo Was było... Żałuję okrutnie, że nie mogłem dołączyć...
No cóż, do lata jeszcze tylko 3 miesiące...
D.

Czekam na nastкpne...:)
Magdo, mogк prosiж o zdjкcia z "Dedka"? Z gуry dziкkujк!
Araksia

Spotkanie bylo bardzo sympatyczne, owocne i z milymi niespodziankami... Dzieki niemu spotkalam dwie kolezanki ze studiow.

Do podziękowań dla wszystkich również się przyłączam.
Pierwsze zdjęcia już są (view Powwow reports).

I jeszcze jedno ogłoszenie: wszystkie osoby, które chcą uzyskać weryfikację, proszę o zgłoszenie przez stronę http://www.proz.com/?sp=vid_application&viewPage=apply Należy wybrać opcję drugą oraz moje nazwisko z rozwijanej listy.

:)))
Magda

ci, którzy nie dotarli, niech żałują!
brałnisie już naliczone, a zdjęcia gdzie?

Pałłał był świetny, miałam szczęście, że udało mi się poznać aż tyle Prozanek i Prozaków naraz!

Ginger is the best,
Because of ginger breads...

Dziкki Ginger za "ginger breads" i za wspaniaі№ goњcinnoњж! Czuwaіaњ nad nami i byіo bardzo miіo i przytulnie! Thanks a lot! :)Dziкki "s№siadom": Paulistano - za strategiczn№ informacjк o stacjach metra w Sao Paulo, Kasie Chmiel za Atlas ptakуw i przyspieszon№ lekcjк ornitologii...:), Adamowi za Arabia.pl (!), Agnieszce Hamann - za zaproszenie na kawк z widokiem na Bielany, Limonce i Tygru za cudowne opowieњci o ich przygodach podrуїniczych (sprawdziіam, Tygru њwietnie prowadzi samochуd!), Magdzie i Leffowi za "paііaіowe doksztaіcanie" utalentowanej mіodzieїy.
Kiedy nastкpny paііaі?...:)

A ci co nie byli, niech żałują. Bo nie brakowało nawet ginger-breada i piwa Gingers! :-D

za bardzo liczne przybycie, swietne humory, wspaniale rozmowy.
Do zobaczenia wkrotce! :-)

Było bardzo miło. Żałuję, że nie mogłam zostać dłużej. Dziękuję wszystkim i organizatorce.

poznac tyle kolazanek i kolegow "po fachu". Dziekuje za mile pogawedki. Muito obrigado!

Dzięki piękne Organizatorce oraz tym, którzy mieli cierpliwość do moich wywodów :)